Na granicy polsko-białoruskiej powstaje płot. Jego fragment może stanąć w Lubelskiem

mid 21825395 2021 08 26 181045

Nie milkną komentarze na temat budowy płotu wzdłuż granicy z Białorusią. Zapora ma uniemożliwiać nielegalne przekraczanie granicy przez migrantów, których przerzut na polską granicę organizuje białoruski reżim.

W środę (25.08) wojsko rozpoczęło budowę płotu na granicy polsko-białoruskiej w regionie Zubrzycy Wielkiej w województwie podlaskim. Jego wysokość ma wynieść około 2,5 m.

– To kolejne ogrodzenie na granicy, które ma zostać postawione obok wcześniejszej zapory inżynieryjnej z drutu. Jedno i drugie ogrodzenie mają mieć po około 150 kilometrów długości, a być może nawet i więcej – mówi rzecznik komendanta głównego Straży Granicznej podporucznik Anna Michalska. – Ten płot to nie jest jedna ciągła linia. Składa się z fragmentów, ustawionych w zależności od przebiegu cieków wodnych, rzek. Taka zapora powstanie prawdopodobnie również w okolicach Terespola. Będzie miała ona długość niecałych dwóch kilometrów.  

Większość mieszkańców przygranicznego Terespola, z którymi udało się porozmawiać reporterce Radia Lublin, popiera budowę. – Bardzo dobrze, że płot jest budowany, migrantom trzeba pomagać w ich własnych krajach. Nie trzeba atakować polskich żołnierzy, oni bronią nas i kraju. Taki płot powinien już od dawna. To sprawa Łukaszenki. To on ich tam przywiózł, więc niech się nim zaopiekuje. Jeżeli Łukaszenka ma pchać do Polski nielegalnych imigrantów, jestem za budową. Jeżeli ktoś chce w Polsce ubiegać się o azyl, powinien to robić legalnie, a nie przez zieloną granicę – mówią.

Pojawiły się jednak również głosy krytyki: – Uważam, że to nie jest wyjście. Budowa płotu jest dla mnie bezsensowna. Trzeba zachować się po ludzku. Są inne metody, płoty nie rozwiązują sytuacji. Migranci to też są ludzie, też chcą żyć.

Wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski powiedział, że budowa płotu na granicy Polski z Białorusią jest zgodna z prawem. Odniósł się też do zarzutów opozycji, która protestuje przeciwko zatrzymywaniu migrantów na granicy. Marcin Romanowski zaznaczył, że mamy do czynienia ze zorganizowaną akcją i musimy bronić granic Polski i zarazem Unii Europejskiej. – To migranci, którzy są sprowadzani na polską granicę w sposób zorganizowany zarówno przez reżim Łukaszenki, jak i z udziałem zorganizowanych grup przestępczych. To bandyckie działanie, które wykorzystuje chęć tych ludzi, żeby dostać się do bogatszych krajów – mówił Marcin Romanowski.

Jak wygląda sytuacja na granicy z Białorusią w województwie lubelskim? – Ten odcinek jest spokojny stabilny. Nie odnotowujemy żadnej presji migracyjnej. Koncentruje się ona na odcinku ochranianym przez Podlaski Oddział Straży Granicznej. Tam odnotowaliśmy ponad 3 tysiące prób nielegalnego przekroczenia granicy od początku sierpnia. Zatrzymaliśmy około 900 nielegalnych imigrantów – tłumaczy podporucznik Anna Michalska..

Premier Mateusz Morawiecki był pytany podczas konferencji prasowej o rządowy projekt nowelizacji ustawy o cudzoziemcach, który Rada Ministrów przyjęła 17 sierpnia.

Mateusz Morawiecki powiedział, że Polska ma dużo bardziej rygorystyczne podejście do wszystkich osób, które próbują ubiegać się o azyl, w porównaniu z niektórymi krajami Unii Europejskiej. – Polska wykonuje swoje zobowiązania związane z prawem międzynarodowym, jednak przede wszystkim będziemy tutaj rządzili się tak, aby suwerenność Polski i jej bezpieczeństwo nie zostały naruszone. Dlatego tworzymy nowe przepisy, które są oczywiście w konsultacjach z różnymi osobami i resortami – powiedział szef rządu.

Rządowy projekt nowelizacji ustawy o cudzoziemcach oraz ustawy o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej wpłynął do Sejmu 23. sierpnia. Zapisano w nim między innymi, że „cudzoziemiec, zatrzymany niezwłocznie po nielegalnym przekroczeniu granicy zewnętrznej Unii Europejskiej, zarządzeniem komendanta placówki Straży Granicznej będzie zobowiązany do powrotu z terytorium RP i objęty czasowym zakazem wjazdu do Polski i państw Schengen”. Zakaz ten ma obowiązywać od 6 miesięcy do 3 lat.

500-kilometrowy mur na granicy z Białorusią ma zbudować także Litwa.

MaT / opr. ToMa

Fot. PAP/Marcin Onufryjuk

Exit mobile version