Najnowsze dane dotyczące pracy osadzonych opublikował Okręgowy Inspektorat Służby Więziennej w Lublinie. Wynika z nich, że średnia powszechność zatrudnienia w 2021 roku to prawie 46 procent.
Sytuacja epidemiologiczna spowodowała bardzo duży spadek zatrudnienia poza terenem jednostek. Z tego powodu w Areszcie Śledczym w Lublinie oraz Zakładzie Karnym w Chełmie przeprowadzono remonty umożliwiające rozwój współpracy z kontrahentami na terenie jednostek. Dzięki temu udało się podwoić poziom zatrudnienia.
W Areszcie Śledczym w Lublinie ponad 30 osadzonych pracuje w firmie specjalizującej się w branży chemicznej. – Praca jest, jak to nazywam, wiewiórkowa, ponieważ pakujemy kosteczki zapachowe, których wszyscy na co dzień używamy – opowiada jedna z osadzonych. – Ja zajmuję się również pakowaniem aerozoli zapachowych. Jest to praca fizyczna, która wymaga od nas szybkości.
– Osadzeni bardzo chcą pracować, bo daje im to liczne korzyści – zaznacza kpt. Rafał Paczos, wychowawca ds. kulturalno-oświatowych i biblioteki Aresztu Śledczego w Lublinie. – Ważna jest także kwestia ekonomiczna, czyli zarobek, bo część osadzonych pracuje odpłatnie. Dodatkowo na koniec kary otrzymują środki pieniężne, które zarobili, tzw. kasę żelazną na początkowy etap readaptacji. Zależy nam, by nie było tak, że wychodząc na wolność, są pozostawieni bez pieniędzy, ponieważ to znacząco utrudnia powrót do normalnego życia.
– Osadzone pochodzą z różnych środowisk – podkreśla Patryk Słomiński. – Nie wszystkie panie są chcą się dostosować. Trochę trwa zanim dopracuje się wszystko do końcowego efektu, który jest zadowalający dla mnie i dla mojej firmy. Jednak jest to osiągalne. Jak w wypadku każdego pracownika, trzeba poświęcić trochę czasu na wyszkolenie.
– Jestem bardzo zadowolona, że w areszcie śledczym jest możliwość pracy i wyjścia z oddziału – przyznaje jedna z osadzonych. – To dla nas wyjście ze strefy zamknięcia do ludzi z wolności. Praca pomaga nie myśleć o złych rzeczach. Można podnieść sobie nastrój na cały dzień.
– To przede wszystkim odciążenie dla moich rodziców i rodziny. Dzięki temu moje utrzymanie nie spoczywa na ich barkach – dodaje kolejna osadzona.
– Skupienie się na pracy odwraca uwagę od zamartwiania się – zaznacza następna osadzona. – Możliwość pracy tutaj podbudowuje psychicznie. Siedzenie cały dzień na oddziale nie jest łatwe. Praca daje poczucie normalnego życia: wychodzimy na 8 godzin, dostajemy wypłatę. Dzięki temu nie muszę prosić rodziny o pieniądze. Mogę robić zakupy sama, więc nie obciążam ich dodatkowo.
– W naszych 8 jednostkach podległych Dyrektorowi Okręgowemu Służby Więziennej w Lublinie ogółem wykonujących pracę jest ponad 1500 osób – mówi kpt. Edyta Radczuk, rzeczniczka prasowa Dyrektora Okręgowego Służby Więziennej w Lublinie. – Pracują w branżach: spożywczej, chemicznej, przemysłowej, budowlanej, metalowej, a także branży meblarskiej. Nasi osadzeni pracują na stanowiskach wymagających kwalifikacji zawodowych, ale też są zatrudniani jako pracownicy niewykwalifikowani. Na przykład w ramach programu „Wiedza, edukacja, rozwój” przeprowadzamy szkolenia na stanowiska takie jak brukarz czy glazurnik. Szkolimy też w nowoczesnym wykańczaniu wnętrz. Osadzeni wykonują też nieodpłatną pracę na rzecz urzędów gmin i domów pomocy społecznej.
– Kontrahent może ubiegać się o zwrot kosztów poniesionych na wynagrodzenie i jest to 35 procent – informuje starszy chorąży Anna Dońka, zajmująca się zatrudnieniem osadzonych z Aresztu Śledczego w Lublinie.
– Nie da się ukryć, że część naszych podopiecznych tak naprawdę nigdy nie pracowała – zaznacza kpt. Rafał Paczos. – Dopiero tutaj uczą się systematyki, uczciwości w podejściu do obowiązków i tego, że nie ma nic za darmo. By coś mieć, trzeba też dać coś od siebie. Praca buduje też pewność siebie u osadzonych. Bez tego trudno wrócić do normalnego życia. Dzięki zatrudnieniu osadzone wiedzą, że coś potrafią i że po powrocie na wolność będą w stanie poradzić sobie w pracy.
Jednostki penitencjarne okręgu lubelskiego promują możliwość wykonywania pracy przez skazanych u zewnętrznych pracodawców. Szczegółowe informacje na ten temat można znaleźć na stronie sw.gov.pl.
LilKa / WM
Fot. sw.gov.pl