Pracownicy i związkowcy szpitala w Radecznicy grożą strajkiem. Obawiają się połączenia z inną jednostką

20210811 094545 2021 08 11 185234

Pracownicy i związkowcy Samodzielnego Publicznego Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w Radecznicy grożą strajkiem. Taką decyzję podjęli w momencie, gdy dowiedzieli się o łączeniu szpitala z Zakładem Opiekuńczo-Leczniczym w Celejowie. Obie placówki są podległe samorządowi województwa lubelskiego.

– Pracownicy szpitala zostali zaskoczeni tą decyzją i są zaniepokojeni, zestresowani – mówi dyrektor szpitala w Radecznicy, Łukasz Łobejko. – Część z pracowników obawia się utraty pracy, a głównie chyba obawiają się połączenia z jednostką, która znajduje się w dużo gorszej sytuacji finansowej niż nasz szpital.

– W związku z połączeniem naszego szpitala tu, w Radecznicy z Abramowicami, związki zawodowe i pracownicy są zbulwersowani tą decyzją – mówi przewodniczący Związku Zawodowego „Solidarność” Józef Garbacz. – Bo taka mała jednostka nie może uratować tak dużej jednostki.

–  Dla naszej grupy zawodowej będzie to oznaczało prawdopodobnie pogorszenie warunków pracy i płacy – mówi sekretarz Związków Zawodowych Pielęgniarek i Położnych oraz oddziałowa Oddziału Psychiatrii Sądowej Elżbieta Bartnik. – Nie jest to zgodne z założeniami współczesnej psychiatrii w opiece nad pacjentem chorym psychicznie, gdyż jest to jakby pozwolenie na budowanie molochów, dużych kombinatów. Współczesna psychiatria dąży raczej do zachowania małych ośrodków. Jeszcze bardzo ważnym elementem jest środowisko, otoczenie, nie ma przeładowania, nie ma dostawek.

– Pracownicy, jak i cała załoga chce zwrócić uwagę na ten problem. Nawet w całej gminie Radecznica są wywieszone transparenty, że jesteśmy przeciwni temu połączeniu. Na pewno zorganizujemy wyjazd pod urząd marszałkowski i tam spróbujemy protestować. Dłuższy czas czekamy na decyzję. Okres jest długi, wtedy stres narasta u pracowników. Utrata pracy jest związana z utrzymaniem siebie i rodziny – dodaje Józef Garbacz. 

– Zachowując wszystkie przepisy i normy dotyczące protestów, jesteśmy gotowi zwracać się z zapytaniem do wszystkich, którzy interesują się i mają obowiązek zajmować się dziedziną psychiatrii, czyli do konsultantów, do stowarzyszeń. Będziemy się zwracać do wszystkich nam znanych stowarzyszeń pacjentów bądź też do ich rodzin, tłumacząc sytuacje – wyjaśnia Elżbieta Bartnik.

– Plany konsolidacyjne mają nie tylko umożliwić realizację rządowych planów – mówi rzecznik marszałka województwa lubelskiego Remigiusz Małecki. – Mają także dostosować szpitale do nowoczesnych form lecznictwa oraz stworzyć warunki sprzyjające ciągłości udzielania świadczeń, w szczególności poprzez odpowiednią relację kosztów do źródeł przychodów. Chodzi o racjonalizację wydatków, chociażby poprzez dokonywanie wspólnych zakupów produktów leczniczych czy wyrobów medycznych. Jednocześnie chciałbym zapewnić, że powyższe plany w istotny sposób wpłyną na poprawę poziomu jakościowego udzielanych świadczeń. 

– W szpitalu w Radecznicy nie ma przerostów zatrudnienia. W tym budynku, w którym obecnie się znajdujemy, w budynku administracji, pracuje raptem 20 osób. Większość pracowników szpitala pracuje bezpośrednio przy łóżku pacjenta i na rzecz pacjentów. Nie mamy żadnych zobowiązań wymagalnych. Jednostka zachowuje pełną płynność finansową. Wszystkie swoje zobowiązania reguluje na bieżąco. Szpital zatrudnia ponad 300 osób. W wielu wypadkach jest to już trzecie pokolenie pracujące na rzecz szpitala – wyjaśnia Łukasz Łobejko.

Do końca sierpnia zostanie przygotowana koncepcja konsolidacji szpitali.

AP / opr. AKos

fot. AP

Exit mobile version