Siatkarze LUK Politechniki Lublin poza podium rozgrywanego w Krakowie turnieju PreZero Grand Prix Polskiej Ligi Siatkówki.
W ostatnim dniu zawodów lubelska drużyna doznała dwóch porażek. Najpierw podopieczni trenera Dariusza Daszkiewicza w bardzo zaciętym półfinale przegrali z Projektem Warszawa 1:2 (25:21, 24:26, 11:15). W spotkaniu o 3. miejsce emocji było już mniej – lublinianie nie zdołali urwać drużynie Cuprum Lubin nawet seta przegrywając 0:2 (13:25, 19:25).
– Był to pożyteczny sprawdzian – mówi kapitan LUK Politechniki, Grzegorz Pająk. – Każdy benjaminek, który się pojawi, musi zaznaczyć dość sporą chęć walki, żeby przetrwać, żeby się pokazać. My chcemy dumnie zaprezentować miasto, nowy klub i na pewno będziemy chcieli walczyć. Powiedziałbym bardziej, że było o włos od finału, jednak ten mecz o brązowy medal nas skutecznie wyeliminował z nadziei. To jest dla nas bardzo fajna zabawa. Mamy kilku chłopaków, którzy gdzieś tam na plaży grali i chcieliśmy się pobawić – plan został wykonany. Fajnie się bawiliśmy na turnieju i teraz wracamy pełni uśmiechu do już siatkówki halowej.
Rozgrywki PreZero polegają na połączeniu siatkówki plażowej i halowej. Rozgrywki odbywają się na plaży, ale z zachowaniem zasad obowiązujących w halach. Jednorazowo w każdej drużynie na placu gry przebywa czterech zawodników.
Turniej w Krakowie był pierwszym sprawdzianem formy lubelskich siatkarzy w okresie przygotowawczym. Na kolejne sparingi beniaminek PlusLigi poczeka do 25 i 26 sierpnia, gdy w Starej Kiszewie zmierzy się z Treflem Gdańsk.
JK
Fot. archiwum