Wolontariusze Stowarzyszenia „Paczka dla bohatera” w czasie wakacji wspierają weteranów. Cały czas prowadzona jest też zbiórka darów oraz środków na zorganizowanie rehabilitacji i bieżących potrzeb bohaterów.
– Niemiło wspominać mi czasy wojny, bardzo to przeżywam, jednak tkwi to mocno w pamięci – mówi 91-letni kombatant Jan Wolski. – Związek Radziecki masowo brał do niewoli jeńców, żołnierzy. Wioska okoliczna żywiła ich. Za to groziło spalenie budynków i kara śmierci. Tutaj są pochowani w grupowej mogile. Ja to przeżywałem. Już nie mam rówieśników, żeby razem powspominać, bo już odeszli na wieczną wartę. Strasznie wyludniona wieś. Kiedyś tutaj były dwa sołectwo, teraz marne jedno. Malutko ludzi. Nieprzyjemnie mi mówić, ale było tu bardzo często.
– Odwiedzamy naszych podopiecznych w różnych sytuacjach – mówi Krystyna Łukasik, koordynator „Paczki dla bohatera” w Chełmie. – Wtedy, kiedy jesteśmy, kiedy proszą nas o pomoc, ale również w takich sytuacjach kiedy przychodzimy po prostu porozmawiać albo świętować urodziny kombatanta albo jakąś ważną rocznicę, Święto Wojska Polskiego. Staramy się pamiętać o nich.
– Po prostu ich kochamy, sercem patriotycznym. Chcemy o nich pamiętać, dbać, pokazywać, że wiemy, co dla nas zrobili.
– Angażuję się dlatego, że jestem z okręgu wołyńskiego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej – mówi Regina Aftoniuk. – Uważam, że jesteśmy to winni tym ludziom, bo dzięki nim żyjemy w wolnym kraju. Musimy o nich pamiętać, żeby ci ludzie wiedzieli, że są potrzebni. Są szczęśliwi, że ktoś ich odwiedzi. Jak się do takiego człowieka zajdzie, to chce opowiedzieć o wszystkim.
– Chcemy, żeby te dni spędził z poczuciem ważności dla osób innych niż tylko rodzina. Często zdarza się tak, że my jesteśmy bliżej niż rodzina, że rodzina jest rozsiana po Polsce i świecie i bardzo rzadko zagląda. My jesteśmy pod ręką, jesteśmy blisko, zapewniamy ciepły posiłek, odwiedziny, rehabilitację. Wszystko zależy od potrzeb danego kombatanta. Staramy się do niego dostosować, dać mu jak najwięcej.
– Pomagam im już od wielu lat – mówi Krystyna Hebda. – Bliski kontakt z nasza polską historią, z tym, że ludzie, którzy przeżyli wojnę są do dziś pełni radości i życia i chcą podzielić się radościami i smutkami tego okresu, opowiedzieć nam to, czego nie dowiemy się z książek.
– Nasi podopieczni są coraz starsi. Są schorowani z powodu swojego wieku, przebytych operacji i urazów. Część z nich przeszła również covid, który im doskwiera. Staramy się im pomóc w leczeniu. Często jest tak, że odwiedzamy ich dla pamięci, porozmawiać, zapewnić, że wiele wnoszą w nasze życie, w nasze wartości, przekazując nam historie, które – mamy nadzieję – nigdy się nie powtórzą.
Paczka dla bohatera ma w Polsce ponad 2500 tys, podopiecznych. Organizacja pomaga weteranom, wdowom po kombatantach, żołnierzom AK, powstańcom warszawskim, weteranom misji pokojowych, opozycjonistom i żołnierzom wyklętym.
Aby pomóc polskim bohaterom – można wpłacać darowizny, brać udział w licytacjach w „Bazarku dla Bohatera”, przekazywać rzeczy do licytacji lub zaangażować się jako wolontariusz.
Szczegółowe informacje na facebookowym fanpage’u stowarzyszenia „Paczka dla Bohatera„.
ŁoM/ opr. DySzcz