Po 30, 15 czy 5 latach wracają na szlak. Pielgrzymi podkreślają, że to jest czas dla siebie, Boga, męża, żony. Często w trasę wyruszają ci, którzy pierwsze kroki na szlaku stawiali w latach 80/90. Teraz, z nieco większym bagażem doświadczeń, inaczej przeżywają rekolekcje w drodze.
ZOBACZ ZDJĘCIA: 43. Lubelska Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę – dzień ósmy
– Czwarty rok idę, po 30 latach. To już nie ten standard, nie te lata, z innej perspektywy i z innym doświadczeniem się patrzy. Ma się inne podejście. To już nie tylko zapał, ale głębiej się to wszystko czuje i więcej się niesie na plecach tych problemów całego życia. Cztery lata temu, po 30 latach zastanawialiśmy się z mężem jak się wybrać. Doszliśmy do wniosku z synem, że najwyżej zostaniemy i jakoś wrócimy. Ale przeszliśmy jednego roku, drugiego. Jest ten duch, oderwanie od świata, natura, prosta i naturalna więź z Bogiem – mówi jedna z pielgrzymujących.
– Nieważne ile człowiek się modli, ważne, żeby ofiarować Bogu swoje życie, czas. On nie patrzy na to, czy jest to dzień, czy 14 dni. Dla niego to jest bez znaczenia – i tak na to trzeba spojrzeć – dodaje inny pielgrzym.
– Jeżeli chodzi o fizyczne pielgrzymowanie, to tylko dziś, ale codziennie staram się znaleźć czas – tłumaczy pielgrzym. – Codzienna msza, konferencja. Może nie jest to taka pielgrzymka, jak w poprzednich latach, gdzie nie było pandemii i można było iść od początku do końca, ale w zeszłym i tym roku staram się jednak przeznaczyć więcej czasu na modlitwę i zadumanie, żeby ta pielgrzymka nie tylko była „odhaczona”, ale żeby jednak wszystkie jej dni przeżyć do 14 lipca, razem z wejściem. Dziś żona z córką dojeżdża, jedziemy samochodem do Częstochowy, żeby to spiąć klamrą. Pochodzę z diecezji radomskiej, z którą pielgrzymowałem około 20 razy. Później, po przeprowadzce w 2008 roku poszliśmy z Trójką, później była chwila przerwy. Dwa lata temu wróciliśmy, a rok temu zastała nas pandemia. Myśleliśmy, by wrócić na ten pielgrzymi szlak, bo jest to jednak takie ładowanie naszych akumulatorów, ładowarka w drodze – dopowiada.
43. piesza pielgrzymka w tym roku wciąż ma charakter sztafetowy. Codziennie inne grupy pokonują kolejne etapy. Dziś (11.08) na szlaku są grupy 6, 7, 8 – w sumie ok. 100 osób, które dzień zakończą we Włoszczowie, skąd autokary zabiorą ich do Lublina.
DaCh / opr. LysA