Ponad 100 biegaczy – zarówno amatorów, jak i profesjonalistów – wystartowało w biegu Tropem Wilczym w Hrubieszowie. Impreza upamiętnia Żołnierzy Wyklętych, a zadaniem zawodników jest przebiegnięcie 1963 metrów. Ten dystans nawiązuje do roku śmierci Józefa Franczaka „Lalka” – ostatniego partyzanta podziemia niepodległościowego. Zazwyczaj bieg odbywa się w marcu, ale w tym roku został przełożony ze względu na pandemię.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Bieg „Tropem Wilczym” w Hrubieszowie
Na metę jako pierwszy wbiegł Filip Cielek z klubu Unia Hrubieszów, dla którego symboliczny dystans ma znaczenie: – Należy pamiętać o historii, bo gdy o niej zapominamy, jesteśmy skazani na jej powtarzanie. Było trochę ciężko przez upał. Zwykle ten bieg jest w marcu. To całkiem interesujące przeżycie biec w gorącu zamiast w chłodzie.
Bieg cieszył się popularnością także wśród bardzo młodych zawodników. Dla 10-letniego Oliwera był to pierwszy start w zawodach, a dla 11-letniego Wojtka już kolejny: – Za pierwszym razem nie dałem rady przebiec całego dystansu, jednak tym razem mi się udało. Biegło się dobrze. Było gorąco, co utrudniało trochę bieg. Na początku poszło mi wspaniale, na końcu czułem się bardzo zmęczony. Nie mogłem już biec, ale było fajnie.
Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych Tropem Wilczym odbywa się w wielu miastach w całym kraju.
MaK / opr. WM
Fot. Iwona Burdzanowska