Nocą nieznany sprawca podpalił w Zamościu mobilny punkt szczepień i siedzibę sanepidu. Najpierw kontener, w którym był punkt szczepień, a po 13 minutach ogień wybuchł w piwnicach budynku sanepidu.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Minister zdrowia w podpalonej Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Zamościu
– Do pierwszego zdarzenia, podpalenia punktu szczepień, został skierowany zastęp jednostki ratowniczo-gaśniczej – mówi oficer prasowy młodszy brygadier KMP w Zamościu, Andrzej Szozda. – Po dojeździe strażacy stwierdzili, że pożarem jest objęte jedno pomieszczenie tego kontenera. Po odłączeniu energii elektrycznej strażacy podali prąd wody. Ugasili palące się pomieszczenie wraz z wyposażeniem. Pożar stosunkowo niewielki, straty nieduże, około 8 000 zł. Spaleniu uległo wyposażenie podręczne w postaci krzeseł, stołów, jak również komputera stacjonarnego – dodaje.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Punkt szczepień w Zamościu po podpaleniu
Drugie zdarzenie dotyczyło piwnicy budynku sanepidu. W pomieszczeniu znajdował się magazyn środków czystości. Starty oszacowano na około 35 000 zł.
Komendant główny policji generał Jarosław Szymczyk poinformował, że polecił Komendantowi Wojewódzkiemu Policji w Lublinie powołanie specjalnej grupy operacyjno-dochodzeniowej, która już zajmuje się tą sprawą. Dodał, że zabezpieczono monitoringi, a policja prowadzi intensywne czynności zmierzające do ustalenia i zatrzymania sprawcy ataku.
AP / opr. LysA
Fot. Piotr Michalski