W związku z rocznicą wybuchu II wojny światowej powtórzymy reportaż Magdaleny Grydniewskiej pt. „Woźny magistratu”. W archiwach lubelskich zachowało się zdjęcie mężczyzny leżącego na boku, który obejmuje bombę lotniczą. Mężczyzna jest martwy. To Jan Gilas, woźny lubelskiego ratusza, który podczas wrześniowego bombardowania miasta w 1939 roku, wyniósł kilkudziesięciokilogramową bombę z magistratu pełnego ludzi. Bomba nie wybuchła, a Jan Gilas, prawdopodobnie wskutek ogromnego wysiłku, zmarł na serce. Miał 38 lat.
To historia zapomniana na wiele lat. W 2017 roku pamięć o woźnym lubelskiego magistratu przywracał społeczny komitet, założony przez red. Janusza Malinowskiego. Jego członkowie chcieli, by ulica Przechodnia nosiła imię Jana Gilasa. Bohaterski woźny został patronem jednej z ulic Lublina w maju 2018 roku.
Fot. www.domkulturylsm.pl /archiwum/