Nie wszystkim lubelskim gminom udało się wykorzystać pieniądze na promocje szczepień. W czerwcu wojewoda lubelski Lech Sprawka ogłosił akcje promocyjną i przekazał gminom 10, 20 lub 30 tysięcy złotych do wykorzystania. Wysokość dotacji była uzależniona od liczby mieszkańców danego samorządu. Środki miały zostać wydane do końca września.
CZYTAJ: „Sami pracujemy na wzrost zakażeń”. Lubelskie najbardziej zagrożone czwartą falą
– Teraz okazuje się, że niektóre gminy przez te kilka miesięcy nie potrafiły wydać pieniędzy na promocję szczepień i chcą zwracać te środki – mówi wojewoda lubelski Lech Sprawka. – Starałem się wprowadzić w tym zakresie stan napięcia, żeby środki na promocję wykorzystać na wszelkie możliwe sposoby. Tym bardziej, że tych możliwości jest mnóstwo. Jest kompletnie niezrozumiałe, jeśli gmina nie potrafi wykorzystać na ten cel 10 tys. zł. A takie przypadki niestety są.
Wojewoda nie zdradził, które gminy chcą zwrócić niewykorzystane pieniądze. Powiedział jednak, że są to samorządy z niskim stopniem wyszczepialności. Dodał, że te gminy dostały dodatkowe dwa tygodnie na wydanie i rozliczenie środków.
CZYTAJ: 1234 nowych przypadków koronawirusa, zmarły 22 osoby. 220 chorych na Lubelszczyźnie
Jak poinformował wojewoda pod względem powiatów najwięcej zaszczepionych jest w Lublinie (53,2 proc.), powiecie puławskim (49,2 proc.) i Chełmie (47,3 proc.). Natomiast najmniej osób zaszczepionych jest w powiecie radzyńskim, łukowskim i lubartowskim.
– Z kolei w czołówce najbardziej wyszczepionych gmin znajduje się Stoczek Łukowski (54,4 proc.), Puławy (53,6 proc.), Lublin (53,2 proc.). Najgorsze wyniki ma gmina Serniki (25,8), następnie gmina wiejska Łuków (27,8) i gmina Tereszpol (28,1) – podał Lech Sprawka
MaK / opr. ToMa
Fot. archiwum