Sezon grzybowy w pełni. Nie wszyscy zbierają grzyby w lesie, wiele osób kupuje na osiedlowych bazarkach u sprawdzonych grzybiarzy. Ci na taki handel muszą posiadać atest.
– To pierwszy krok – mówi grzyboznawca, kierownik targowiska przy ul. Orzeszkowej 28 w Zamościu, Grzegorz Kukiełka. – Takowe atesty wydaję ja, a są one ważne na świeże grzyby 48 godzin. Natomiast jeśli chodzi o grzyby suszone, taki atest jest ważny przez rok. Taki atest zawiera datę, imię i nazwisko, adres sprzedającego, nazwę i gatunek grzyba. Po wydaniu atestu osoba sprzedająca powinna uwidocznić uzyskany atest na grzyby świeże, jak i suszone – dodaje.
– Na targowiskach można handlować tylko grzybami, które są dopuszczone do obrotu zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia. Każdy, kto handluje grzybami, powinien mieć atest i przedstawiać go osobom kupującym. Każdy kupujący może takiego atestu żądać – tłumaczy Elżbieta Woźniak, grzyboznawca i pracownik Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej.
– Najczęściej i najbardziej spotykanym na Roztoczu gatunkami grzybów są: borowik szlachetny, podgrzybek brunatny, mleczaj rydz, lejkowiec dęty, czubajka kania i płachetka kołpakowata. Nie ma żadnego problemu, żeby je rozpoznać. Natomiast jeżeli są jakieś gatunki podejrzane, nie wydaję na takie grzyby atestu. Zdarza się to bardzo rzadko. Miałem taki przypadek w ubiegłym roku, gdzie pan przywiózł grzyby podobne do mleczaj rydza – informuje Grzegorz Kukiełka.
– Rzadko mam czas zbierać grzyby. Syn je bardzo lubi. Mimo że mieszka w Lublinie, przyjeżdża do Zamościa zbierać grzyby w okolicy. Na stoisku jest podgrzybek brunatny, borowik szlachetny i troszeczkę płachetki kołpakowatej. To taki grzybek między rydzem a kurką. Bardzo dobry do marynowania, duszenia i suszenia. Jest to twardy grzyb – mówi sprzedawczyni.
– Zbieram tylko w lesie. Lubię chodzić i zbierać. Al nie zbieram tych, których nie znam. Wolę kupić blisko, z pewnego miejsca. Tu są 100-procentowo pewne panie – mówią kupujący.
– Jeżeli chodzi o płatność atestów, to kosztuje on na świeże grzyby 2 zł, więc nie są to jakieś duże pieniądze. Atest na grzyby świeże, jak i suszone dla bezpieczeństwa kupującego powinien mieć każdy, kto się tym zajmuje – dodaje Grzegorz Kukiełka.
– Jak do tej pory, w przypadku targowisk nie mieliśmy jakichś sygnałów, że są sprzedawane grzyby bez atestu. Najlepiej zbierać te grzyby, które się zna. Ewentualnie, jak nie zna się tych grzybów i ma się jakieś wątpliwości, można przyjść do Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. Zawsze próbujemy udzielić informacji – dodaje Elżbieta Woźniak.
Osoby chcące sprawdzić zawartość koszyka z grzybami, zamojski sanepid zaprasza w godz. 7.30 do 15.05, od poniedziałku do piątku.
Kilogram borowików w Zamościu kosztuje 40 zł.
AP / opr. LysA
Fot. pixabay.com