Kwestia poszerzenia granic Chełma o osiem okolicznych sołectw jeszcze nie jest przesądzona, a mieszkańcy nie zostali postawieni przed faktem dokonanym. Zapewnia o tym prezydent miasta Jakub Banaszek, który był gościem porannej rozmowy w Radiu Lublin.
Uważa też, że emocje wokół tego tematu zostały niepotrzebnie podgrzane.
– To urosło do rangi takiego postawienia sprawy, że miasto tutaj chce zabrać te tereny, podnieść podatki, chce tak naprawdę reparować swój budżet kosztem mieszkańców gminy, a w zamian nic nie chce dać, że już są podjęte decyzje, co oczywiście jest nieprawdą. To minister poinformował, że zgadza się na ten proces i wystosował stosowne pismo do mnie i pana wójta, prosząc, żebyśmy teraz poinformowali mieszkańców i rozpoczęli proces konsultacji. Chcielibyśmy, żeby w październiku odbyły się konsultacje, aby każdy mógł wyrazić swój głos i obawy – mówi Jakub Banaszek.
Cała rozmowa w materiale wideo:
Chełm chce poszerzyć granice o sołectwa Koza-Gotówka, Nowiny, Okszów i Okszów-Kolonia, a także Pokrówka, Srebrzyszcze, Żółtańce-Kolonia i Depułtycze Królewskie. Chce w ten sposób pozyskać nowe tereny inwestycyjne. Ratusz zwrócił się z tą kwestią do wojewody lubelskiego, który przekazał wniosek do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Resort zlecił miastu oraz gminie i powiatowi chełmskiemu wydanie opinii i przeprowadzenie konsultacji z mieszkańcami. Samorządy mają na to trzy miesiące. Na podstawie tych opinii ministerstwo podejmie ostateczną decyzję.
Mieszkańcy okolicznych sołectw są przeciwni planom chełmskiego ratusza. Obawiają się strat finansowych i przejęcia przez miasto kluczowych inwestycji zrealizowanych w ciągu ostatnich lat na tych terenach.
KOSI / opr. WT
Fot. PrzeG