Po wielomiesięcznych staraniach czteroletnia klacz Encarina powróciła do janowskiej stadniny. Klacz była dzierżawiona przez jedną ze stadnin w Arabii Saudyjskiej. Umowa jej dzierżawy skończyła się w sierpniu ubiegłego roku. Od tego czasu były problemy z jej powrotem do kraju.
– Będziemy domagać się rekompensaty za bezprawne przetrzymywanie klaczy – powiedział w rozmowie z Polskim Radiem Lublin prezes stadniny w Janowie Podlaskim Lucjan Cichosz. Jak zapewnił prezes stadniny, klacz Encarina jest w dobrym stanie zdrowia. O jej powrót do kraju oprócz stadniny interweniowały też osoby związane ze środowiskiem hodowców koni arabskich.
MaT / opr. WT