Mieszkańcy Janówki Wschodniej (gm. Komarów Osada) w czasie robót, związanych z wymianą schodów prowadzących do kapliczki, odnaleźli osiem fragmentów macew (czyli żydowskich stel nagrobnych).
O znalezisku opowiada mieszkaniec Józef Pokrywka: -W tych schodkach wszystko już leciało. Właściciel chciał wyremontować. Tymi kamieniami były wyłożone schodki. Na wierzchu nie było nic, były płaskie, ale kiedy je odwróciliśmy, to ukazały się napisy. Zgłosiliśmy to do księdza, a on zaczął zgłaszać to dalej.
– Otrzymałam telefon od proboszcza komarowskiej parafii, informujący o tym, że kiedy parafianie remontowali kapliczkę okazało się, iż zdemontowane schody miały znaki, których znaczenia nie znali. Prosili o to, żeby przyjechać i stwierdzić, czy to ma jakąś wartość – mówi Maria Fornal, p.o. kierownika delegatury w Zamościu Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Lublinie.
– Uderzyło mnie pismo żydowskie. Według mnie to było z cmentarza. Trzeba to uszanować – mówi Józef Pokrywka.
– Pojechaliśmy na miejsce i okazało się, że są to przełamane fragmenty macew, które tak naprawdę nie wiadomo kiedy zostały wykorzystane do budowy schodów prowadzących do kapliczki – mówi Maria Fornal. – Na miejscu oczyściliśmy te macewy. Poprosiłam osoby, które mieszkają po sąsiedzku, żeby je zabezpieczyć do czasu, dopóki nie podejmiemy jakichś kroków, żeby zapewnić możliwość przewiezienia ich.
– Macewy pochodzą z XIX wieku z okresu od lat 40. do lat 60. – mówi Andrzej Trzciński, profesor emeritus UMCS. – Wszystkie wykonane są z lokalnego wapienia organodetrytycznego, który dostępny jest do dziś w kamieniołomach w Józefowie.
– Cieszę się, że udało się je uratować. Można powiedzieć, że te macewy zostały po ostatnim pokoleniu żydowskich mieszkańców Komarowa – dodaje Maria Fornal.
– Na macewach są bardzo dokładne daty śmierci – mówi prof. Andrzej Trzciński. – Na podstawie tych dat z nagrobków można uzyskać informacje z ksiąg stanu cywilnego, z księgi zgonów, ewentualnie zidentyfikować, przyporządkować jakieś nazwiska, bo mamy na nagrobkach tylko imię zmarłej osoby, imię ojca i dosyć dokładną datę śmierci.
– Cmentarz jest XVII-wieczny. Funkcjonował do 1942 roku. Najprawdopodobniej te najstarsze macewy zostały zabrane przez Niemców i wykorzystane do utwardzenia dróg posesji, jak to było właściwie prawie w każdym mieście w Polsce. Prawdopodobnie część macew została zabrana też przez mieszkańców Komarowa lub okolicznych miejscowości. Te schody są świadkiem tego, że macewy były wykorzystywane do różnych celów.
Macewy po inwentaryzacji i oczyszczeniu znalazły swoje miejsce na kirkucie w Komarowie Dolnym.
AP/ opr. DySzcz
Fot. AP