Nie tak miało to wyglądać. Piłkarska reprezentacja Polski do lat 21 przegrała na Arenie Lublin z Izraelem 1:2 w drugim meczu eliminacji mistrzostw Europy tej kategorii wiekowej.
– To był mecz błędów, których więcej popełnili gospodarze. Chociaż zaczęło się dobrze. Już w 7. Minucie nastrzelony piłką przez bramkarza gości Kacper Smoliński otworzył wynik spotkania. Potem były jeszcze niewykorzystane sytuacje Smolińskiego i Mateusza Praszelika. I na tym koniec, jeśli chodzi o dobrą grę naszej drużyny.
Kłopoty zaczęły się w 32. Minucie po fatalnej interwencji kapitana polskiej jedenastki Sebastiana Walukiewicza. Skierował on piłkę do własnej bramki po dośrodkowaniu jednego z izraelskich piłkarzy.
W 49. minucie koszmarny błąd przytrafił się Marcelowi Lotce. Polski bramkarz źle ustawił się przy rzucie wolnym, co skrzętnie wykorzystał Eden Karzev, dając Izraelowi prowadzenie.
Jeśli ktoś liczył na zryw gospodarzy, srodze się zawiódł. Biało-Czerwoni grali chaotycznie i bez polotu, popełniając karygodne błędy w obronie. W nerwowej końcówce okazję do wyrównania miał jeszcze Mateusz Młyński, ale w dogodnej sytuacji mocno przestrzelił.
Przegrywając z Izraelem Biało-Czerwoni mocno skomplikowali sobie drogę do mistrzostw Europy, które w 2023 roku odbędą się na boiskach Rumunii i Gruzji
W kolejnym spotkaniu eliminacyjnym reprezentacja Polski do lat 21 8 października zmierzy się z drużyną Węgier. Grupowymi rywalami naszej kadry są też Niemcy, Łotwa i San Marino.
W tabeli grupy B prowadzą Niemcy przed Izraelem – oba zespoły po sześć punktów. Polska jest trzecia z trzema punktami.
JK / opr. ToMa
Fot. PAP/Bartłomiej Wójtowicz