Kolejki osób chcących się spisać można zobaczyć przy Urzędzie Statystycznym w Lublinie oraz przy innych punktach spisu w regionie. W środę 29 września przedostatni dzień Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań 2021.
Ci, którzy zostawili spis „na ostatnią chwilę”, najczęściej tłumaczą się brakiem czasu: – Będę się dopiero spisywał. Nie było mnie w Polsce, przyjechałem dopiero dwa dni temu. Po prostu nie miałam czasu. Próbowałam spisać się telefonicznie, ale nie mogłam się skontaktować, dlatego że robiłam to w ostatnich dniach. Widocznie było bardzo dużo interesantów – mówią osoby zapytane przez reporterkę Radia Lublin.
– Spis trwa pół roku. Dzisiaj mamy jego 182 dzień i było naprawdę wiele możliwości, żeby się spisać. Bardzo wiele osób z tego skorzystało. Ale jest jeszcze jakaś grupa, która usiłuje to zrobić na różne sposoby: czy to przez stronę spis.gov.pl, czy to przez infolinię 22 279 99 99, czy odwiedzając najbliższy Urząd Statystyczny albo swój urząd miasta lub gminy. Dlatego czasami tworzą się kolejki. Trzeba teraz po prostu uzbroić się w cierpliwość, żeby zostać obsłużonym – mówi Elżbieta Łoś z Urzędu Statystycznego w Lublinie.
Jak poinformował w środę 29 września Główny Urząd Statystyczny, przy dzwonieniu na infolinię mogą jednak pojawić się problemy. – Jest tak duże obłożenie infolinii, tak dużo jest osób oczekujących, że pojawia się komunikat, jakby infolinia nie pracowała, jakby nikt nie odbierał. Prosimy, żeby dzwoniący, który usłyszy taki sygnał, rozłączył się i po chwili ponownie spróbował zatelefonować – wyjaśnił GUS.
– Wspomogłem swoich pracowników, żeby tę kolejkę rozładować jak najsprawniej. Bowiem stoją w niej głównie osoby starsze – informuje Krzysztof Markowski, dyrektor Urzędu Statystycznego w Lublinie. – W ostatnich dniach obserwujemy wzmożony ruch osób, które spisują się przez Internet. I do skorzystania z tej metody szczególnie zachęcamy. Natomiast do nas przychodzą osoby, które mają jakąś trudność ze spisaniem się przez Internet.
– Spis organizujemy raz na dziesięć lat. Przeprowadzany jest zgodnie ze standardami międzynarodowych organizacji, takich jak Unia Europejska czy Organizacja Narodów Zjednoczonych. Wszystkie kraje członkowskie spisują w podobnym czasie, aby można było te dane wspólnie wykorzystywać. Jest to wyjątkowe i największe badanie, które realizuje statystyka publiczna. Ma ono znaczenie dla nas wszystkich, ponieważ dane, które gromadzimy na podstawie spisu, później są wykorzystywane na różnych szczeblach: i międzynarodowym, i krajowym, ale i samorządu terytorialnego – tłumaczy Elżbieta Łoś.
– Dane, które zbieramy, będą wykorzystane przez mieszkańców wprost i w sposób pośredni. Wprost korzystają z nich chociażby przedsiębiorcy, rozpoczynając działalność gospodarczą. Dla nich ważna jest informacja, czy w danej miejscowości znajdą nabywców na swoje produkty czy usługi. Wiele instytucji korzysta też z danych dotyczących choćby zdrowia Polaków czy sposobu ogrzewania mieszkania. To wiadomości ważne do przygotowania odpowiednich programów – wyjaśnia Krzysztof Markowski.
– W ostatnim dniu spisu – czyli w czwartek 30 września – pracujemy do północy i w Lublinie, i w oddziałach Urzędu Statystycznego w regionie. Można tu przyjść i się spisać – dodaje Elżbieta Łoś.
W czwartek 30 września spisobus odwiedzi gminy: Dubienka i Ułęż.
Również w czwartek do północy czynne będą: Urząd Statystyczny w Lublinie przy Leszczyńskiego oraz jego cztery oddziały w: Białej Podlaskiej (ul. Brzeska 41), Chełmie (pl. Niepodległości 1), Radzyniu Podlaskim (ul. Warszawska 32) oraz Zamościu (ul. Podgroble 1), a także punkt spisowy działający w lubelskim Ratuszu (plac Króla Władysława Łokietka 1, sala nr 3).
Niezmiennie można się spisać także przez Internet na stronie spis.gov.pl.
Spis jest obowiązkowy. Za odmówienie udziału w Narodowym Spisie Powszechnym grożą kary w wysokości do 5 tys. zł, zaś podanie nieprawdziwych informacji grozi karą do dwóch lat pozbawienia wolności.
MaK / opr. ToMa
Fot. archiwum