Jeden z najbardziej lubianych polskich aktorów, wykonawca kultowej piosenki „W Polskę idziemy”, odtwórca ponad 120 ról filmowych, kabaretowych, teatralnych i telewizyjnych, Wiesław Gołas zmarł w czwartek rano. Miał 90 lat.
Z wielkim smutkiem przyjąłem wiadomość o śmierci Wiesława Gołasa, znakomitego aktora, którego wiele ról na zawsze pozostanie w naszej pamięci, a przy tym patriotę ze wspaniałą kartą walki w Szarych Szeregach – napisał na Twitterze, wicepremier, szef MKDNiS, Piotr Gliński.
9 października ubiegłego roku Wiesław Gołas skończył 90 lat. – Nie przewidywałem dla siebie takiego poważnego wieku, ale skoro w niebie tak zarządzono to się nie sprzeciwiam – powiedział wówczas.
Kilka dni po urodzinach aktor miał udar. Cztery miesiące później Maria Krawczyk-Gołas wyjawiła, że jej mąż czuje się dobrze, ale ma problemy z mówieniem. 4 września aktor trafił do szpitala po drugim wylewie. Pogotowie zabrało go z Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie, gdzie tymczasowo przebywał.
Wiesław Gołas wystąpił m.in. w filmach i serialach „Czterej pancerni i pies”, „Zezowate szczęście”, „Żona dla Australijczyka”, „Rękopis znaleziony w Saragossie”, „Lalka”, „Hydrozagadka”, „Czterdziestolatek”, „Nie ma róży bez ognia” czy „Alternatywy 4”. Był współtwórcą Kabaretu Koń oraz członkiem Kabaretu Starszych Panów i Kabaretu Dudek.
Wiesław Gołas był odznaczony m.in Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski (1978) i Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (1963). Wręczono mu także Brązowy Medal „Za zasługi dla obronności kraju” (1968), Medal Komisji Edukacji Narodowej (1975), Odznakę 1000-lecia Państwa Polskiego (1977) oraz Złoty Medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis” (2009).
W 2020 r. otrzymał doroczną Nagrodę Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego za całokształt twórczości.
RL / PAP / opr. WM