40-lecie rejestracji Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Rolników Indywidualnych „Solidarność” uczczono w Ostrówku w powiecie łęczyńskim.
W latach 80. rolnicy domagali się od władzy m.in. zagwarantowania nienaruszalności chłopskiej własności i wolności w obrocie ziemią oraz zrównania praw rolników indywidualnych z prawami gospodarstw państwowych.
– Lata 80. to zryw wolnościowy nie tylko solidarności robotniczej, ale i rolniczej – mówi przewodnicząca NSZZ RI „Solidarność”, posłanka Teresa Hałas. – 1978 rok – to tutaj, na tej ziemi w Ostrówku organizuje się pierwszy w Polsce Komitet Samoobrony Chłopskiej, który buntuje się przeciw polityce rządu komunistycznego i wszystkiemu, co nas otaczało, nawet temu, że wieś nie miała samorządu wiejskiego. To były ich postulaty miejscowe, ale one wychodziły bardzo daleko – dodaje.
– Związek oficjalnie działa od 12 maja 1981 roku. Obecnie, największym wyzwaniem, z jakim się mierzymy to ASF – mówi przewodniczący RI „Solidarność” Ziemi Lubelskiej Tomasz Obszański. – Bronimy tych rolników, żeby przede wszystkim produkcja trzody chlewnej na Lubelszczyźnie nie wygasła. Wirus ASF powoduje, że te stada maleją. Rolnicy niechętnie chcą się poddawać hodowli, bioasekuracji. Na Lubelszczyźnie mamy jakieś 60% likwidacji produkcji – dopowiada.
Podczas uroczystości w Ostrówku zasłużonym rolnikom wręczono odznaczenia państwowe.
– Tak jak robotnicy walczyliśmy o poprawę bytu – mówi jeden z założycieli związku, dziś odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Władysław Mazur. – Strajkowaliśmy. Zastawialiśmy szosę ciągnikami i nie mogli nas ruszyć. Policja nie miała nic do powiedzenia. Podczas strajku gmina przywoziła nam zupę. Policjanci jedli z nami po kryjomu, bo chciało im się jeść. Było ciężko, ale walczyliśmy – dodaje.
Odznaczenia zasłużonym rolnikom wręczył wojewoda lubelski Lech Sprawka.
ZAlew / opr. LysA