W najbliższą sobotę nad Zalewem Zemborzyckim w Lublinie odbędzie się akcja charytatywna „Biegiem po wózek”. Celem jest zakup wózków biegowych dla Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego nr 2 oraz Przedszkola Specjalnego nr 11 w Lublinie, a także podstawowych artykułów dla placówki.
– Pomysł został zaszczepiony przez maratończyka, który jest rehabilitantem w Przedszkolu Specjalnym nr 11, do którego uczęszcza moja córeczka – mówi Andrzej Czapliński. – Dzięki wózkom biegowym rodzice dzieci niepełnosprawnych mogą ze swoimi dziećmi uprawiać sport. Tak nam się ten temat spodobał, że stwierdziliśmy, że możemy spróbować zrobić zbiórkę na wózki biegowe dla dzieci niepełnosprawnych. Są to wózki, które przede wszystkim swoją konstrukcją umożliwiają długi bieg koła, które bardziej przypomina koło roweru. Są to wózki trzykołowe, z bardzo stabilną ramą. Dziecko jest zapinane pasami, żeby nie wypadło. Jest też rączka, dzięki której biegacz może biec za wózkiem. Każdy rodzic kiedyś próbował podbiec ze swoim wózkiem i na pewno biegnąc parę razy kopnął w ten wózek. Tutaj jest to niemożliwe, dlatego też cena takiego wózka zaczyna się od 3,5 tysiąca złotych w górę.
– Naszym głównym wydarzeniem jest bieg dokoła zalewu na 12 km – mówi Marcin Pszenniak. – Drugi bieg jest 5-kilometrowy. Będzie też bieg dla dzieci. Poza tym będzie bardzo dużo dodatkowych rzeczy: dmuchańce, repliki broni, turniej w darta, snookera i pokera sportowego, malowanie twarzy. To będzie piknik rodzinny.
– Myślałem o tej imprezie od jakiegoś czasu – mówi Robert Sych, nauczyciel w Przedszkolu Specjalnym nr 11 w Lublinie. – Zaczęło się to od momentu, kiedy w 2019 roku przebiegłem maraton z Muratem, chłopcem, z którym pracowałem w przedszkolu. Fantastyczny dzieciak, prowadziłem z nim zajęcia ruchowe, pasjonował się Ligą Mistrzów, rozgrywkami w siatkówkę, piłkę nożną. Jak zajęcia kończyliśmy taką imitacją zawodów sportowych, to dla niego była największa nagroda. Jedną z moich pasji jest bieganie i pomyślałem sobie, że może by z Muratem spróbować pobiec maraton. Nagraliśmy w przedszkolu, tak od ręki, filmik, który koleżanki umieściły w Internecie i Murat mówi: „Proszę państwa, mamy problem, potrzebujemy wózka, przygotowujemy się do maratonu”. Odezwał się pana Rafał Mostowiec z firmy Nibyland, że użyczy nam taki wózek. Wystartowaliśmy w maratonie i Murat był przeszczęśliwym dzieciakiem.
– Zapraszamy na naszą stronę na FB „Biegiem po wózek”, gdzie codziennie wrzucamy nowe informacje o naszych sponsorach oraz rzeczy na licytacje – mówi Marcin Pszenniak. – Cała kwota będzie przekazana na naszą zbiórkę. Chcemy uzbierać jak najwięcej pieniędzy, bo jeżeli już zakupimy wózki dla przedszkola i ośrodka, to będą one do wypożyczenia.
– Ma to podwójne działanie: umożliwia dziecku na przykład z porażeniem mózgowym wyjście i spędzanie czasu na świeżym powietrzu z rodzicem, ma również właściwości rehabilitacyjne dla psychiki rodzica, który – będąc pełnosprawnym – zmaga się z przeciwnościami losu każdego dnia wychowując dziecko niepełnosprawne. A dzięki takiemu wózkowi może móc wyjść i pobiegać z własnym dzieckiem. To niezwykle ważne. Mówię to jako rodzic dziecka niepełnosprawnego – podkreśla Andrzej Czapliński.
– Będę biegł z punktu A do B. W punkcie A będą wszystkie te dzieciaki, czekające na starcie, aż skończę z poprzednikiem „pętelkę” – mówi Robert Sych. – Proszę sobie wyobrazić dziecko, które większość swojego dnia spędza siedząc w wózku czy na jakimś krzesełku i nagle zostanie włożone do fajnego wózka i znajdzie się nad zalewem, w pięknym otoczeniu, gdzie będą ludzie bijący brawo, dopingujący. To jest przeżycie, które pozostanie do końca życia w głowach tych naszych dzieci. Bardzo na to czekają. Dzisiaj przymierzałem jeden taki pożyczony wózek. Tego się nie da opowiedzieć. Większość tych dzieci nie komunikuje się w sposób werbalny. One mówią oczami, mimiką, śmieją się. Albo się nie śmieją, kiedy coś im się nie podoba. Dzisiaj uśmiech był. Miska się śmiała od ucha do ucha i mam nadzieję, że tak będzie w sobotę.
Biegi oraz wydarzenia towarzyszące akcji charytatywnej odbędą się w sobotę 11 września. Wpisowe do biegu wynosi 50 złotych, a zapisać się można poprzez portal zrzutka.pl. Akcję można także wesprzeć dowolną kwotą.
Szczegóły można znaleźć na facebookowej stronie „Biegiem po wózek”.
LilKa/ opr. DySzcz
Fot. Wydarzenie FB