W Zamościu przy Szkole Podstawowej nr 7 z Oddziałami Integracyjnymi im. Adama Mickiewicza powstaje zatoka postojowa „Pocałuj i jedź”. Na terenie miasta jest to pierwsza tego typu inwestycja.
– Najpierw obok szkoły pojawiło się minirondo, teraz zatoka, a wszystko po to, by poprawić bezpieczeństwo dzieci i rodziców – mówi przewodnicząca zarządu osiedla Promyk Teresa Sołowiej. – Powstał pomysł, aby napisać projekt z budżetu obywatelskiego, który będzie wpływał na bezpieczeństwo dowozu dzieci do szkoły. Obejmuje on postojową zatokę przy szkole przy ul. Żdanowskiej, a także fragment chodnika, który prowadzi wzdłuż ogrodzenia przy ul. Żdanowskiej.
– Bardzo cieszymy się, że przy naszej szkole powstaje zatoka – przyznają rodzice uczniów Szkoły Podstawowej nr 7 w Zamościu. – Pomoże ona nam w bezpieczny sposób dostarczać dzieci do szkoły. Będziemy mogli zostawiać je blisko placówki, co pozwoli im dotrzeć na teren już samodzielnie.
– Myślę, że buziak to dobry początek dnia w szkole, który nie zawsze jest łatwy – dodaje jedna z mam. – To, że dziecko zostanie przywiezione przez osobę bliską, często rodzica, i ta osoba pożegna dziecko nie w takim bardzo szybkim tempie „wysiadaj i biegnij”, tylko uśmiechem czy buziakiem, na pewno da dobrą energię na cały dzień.
– Bardzo cieszę się, że przy naszej szkole ruszyły już prace. Trwa budowa zatoki o wdzięcznej nazwie „Pocałuj i jedź” – mówi Alicja Dubel, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 7 w Zamościu. – Cieszę się również, że mieszkańcy naszego miasta, a szczególnie osiedla, stanęli na wysokości zadania i odpowiedzieli nie po raz pierwszy na nasz apel i prośbę o głosowanie. Dzięki temu zatoka może powstać. Rano i w godzinach popołudniowych przy szkole tworzyły się korki. Mam nadzieję, że zatoka przyczyni się do tego, by rano w sprawny sposób dziecko mogło pożegnać się ze swoimi rodzicami i podążyć do szkoły.
– W naszym mieście jest to nowość – zaznacza Marcin Nowak z Zarządu Dróg Grodzkich w Zamościu. – W Polsce takie zatoki już funkcjonują. Pierwsze pojawiały się w Krakowie. W większości powstają w miejscach, gdzie istnieje potrzeba krótkiego zatrzymania po to, żeby „wysadzić” pasażera z samochodu przy jakiejś instytucji. Ulica Żdanowska to droga o dość dużym natężeniu ruchu. Mamy szkołę z oddziałami specjalnymi. Bardzo często rodzice chcieliby podwieźć dziecko pod samą furtkę. Dlatego znaleźliśmy możliwości, by zlokalizować taką zatokę.
– Myślę, że jeśli rodzice przyzwyczają się do tej nowości i usprawnienia, to warto poczekać na to bezpieczeństwo – uważa jeden z mieszkańców.
– Zatoka będzie oznakowana w analogiczny sposób jak w miastach, w których te zatoki już funkcjonują – zapowiada Marcin Nowak. – Będzie to zakaz postoju niedotyczący osób korzystających z zatoki „Pocałuj i jedź”. Na pewno będzie oznakowana na tyle czytelnie, że kierowcy będą wiedzieli, że nie mogą zostawić tu samochodu na 2-3 dni, tylko podjechać, zatrzymać się, dać dziecku buziaka, podać rękę i odjechać. Tak samo później przy odbiorze.
– Mam nadzieję, że rodzice nie potraktują tej zatoki jako parkingu. Chcę zaapelować o nieblokowanie jej, tylko zatrzymanie się na chwilę i pożegnanie z dzieckiem. My już zaopiekujemy się nim w szkole, tak by mogło spędzać miło i wesoło dzień w kolegów, koleżanek i nauczycieli – zapewnia Alicja Dubel.
Inwestycja będzie realizowana do końca października.
AP / opr. WM
Fot. AP