Politechnika Lubelska zeskanowała uzbecki taniec. Wszystko w celu ochrony dziedzictwa kulturowego

243116785 6580636852008088 8345593202641836414 n 2021 09 28 190007

Pierwszą w Polsce próbę cyfryzacji tańca ludowego przeprowadzono na Politechnice Lubelskiej. Naukowcy wzięli pod lupę taniec uzbecki. Analiza ma przyczynić się do jego popularyzacji oraz zachowania dziedzictwa kulturowego. W przyszłości badacze chcą zdigitalizować polskie tańce ludowe. 

– Współpraca lubelskich inżynierów z Uzbekistanem trwa od 7 lat. Jednak ten obszar, w który wkraczamy teraz, jest dla nas nowy – mówi prof. Marek Miłosz, kierownik Zakła Inżynierii Oprogramowania i Systemów Baz Danych w Katedrze Informatyki Politechniki Lubelskiej. – Do tej porty robimy to z sukcesem, jeśli chodzi o digitalizację materialnego dziedzictwa kulturowego, czyli budynków, jakichś garnków. Teraz podejmujemy próbę tego samego, ale w dziedzictwie niematerialnym, a mianowicie w tańcu ludowym. Ten taniec nazywa się lazgi. Jest wpisany na listę dziedzictwa niematerialnego UNESCO. W związku z przemianami kulturowymi dziedzictwo niematerialne powoli zanika. 

– Lazgi to narodowy taniec, jeden z najpiękniejszych tańców uzbeckich – opowiada profesor Dilbar Mukhamedowa z Narodowego Uniwersytetu Uzbekistanu w Taszkencie. – Wykonuje się go w stroju, który jest w żywych kolorach, obowiązkowo z ozdobami na szyi, w uszach i na rękach. Ozdoby dzwonią i dodają tańcowi jeszcze większego uroku. Zdecydowaliśmy się na udział w tym projekcie, by pokazać tutaj naszą kulturę. Od zawsze interesujemy się polską kulturą, chcieliśmy też zaprezentować naszą. 

– W tej chwili rejestrowane są ruchy tancerki, ze szczególnym uwzględnieniem ruchu dłoni, ale też całego ciała – wyjaśnia prof. Marek Miłosz. – Ten taniec przypomina taniec hinduski, gdzie ruchy dłoni są bardzo istotne. Potem następuje obliczenie wszystkich parametrów, tancerka została oklejona specjalnymi markerami.

– Mam na sobie strój podobny do stroju sportowego czy kosmonauty. Na głowie mam czepek. Strój jest obcisły, przylegający do ciała. Na rękach i całym ciele mam przytwierdzone czujniki – opisuje prof. Dilbar Mukhamedova. 

– Tworzymy model matematyczny ruchów. Dalej będzie można wykorzystywać ten model w dwóch obszarach – podkreśla prof. Marek Miłosz. – Jeden obszar to analiza ruchu, sekwencjonowanie ruchów. Drugi obszar to upowszechnienie. Mając model, można nałożyć na niego obraz tancerki i w Internecie pokazać, jak wygląda ten taniec. Oczywiście to jest w przestrzeni trójwymiarowej. Nasze kamery fotografują ze wszystkich stron. Potem następuje obliczenie wszystkich parametrów. Można analizować ten ruch w przestrzeni 3D. Nie widziałem, żeby w Polsce była gdzieś rejestracja przy pomocy instalacji motion capture. Współpracujemy z politechniką na Cyprze. Oni zaczęli już skanować tańce greckie. W związku z tym my chcemy zrobić podobnie z polskimi. Ponieważ jest u nas akurat delegacja z Uzbekistanu i pani profesor tańczy, zaczęliśmy od uzbeckiego tańca. Dzisiaj skończymy sesję i zaczniemy obrabiać materiał. Obróbka materiału po paruminutowej sesji trwa miesiąc lub dwa. Mamy nadzieję, że wszystko się uda, że wypracujemy naukową metodykę podejścia do tego. Podpatrzymy trochę u Cypryjczyków. Byliśmy u nich miesiąc temu. Natomiast będziemy starali się opracować swoją metodykę, być może kompatybilną z tą, którą stosują na Cyprze. Będziemy dalej próbować utrwalać w przestrzeni cyfrowej tańce ludowe, również polskie. 

System motion capture, czyli system przeznaczony do analizy 3D, służy lubelskim naukowcom do badań nad ruchem sportowców, a także do lepszej rehabilitacji pacjentów. 

SzyK / opr. WM

Fot. Politechnika Lubelska FB

 

 

Exit mobile version