Symbole przekreślonego smartfona pojawiły się przy przejściach dla pieszych w powiecie ryckim. To akcja „Smart Stop” – wspólna inicjatywa miejscowej policji i Zarządu Dróg Powiatowych.
– Chodzi o zwrócenie uwagi na problem przechodzenia przez przejścia dla pieszych, patrząc w telefon lub tablet – tłumaczy oficer prasowy ryckiej policji starszy aspirant Radosław Żmuda. – Policjanci, którzy pełnią służbę na drodze, zauważają, że szczególnie osoby młode, podchodząc do przejścia dla pieszych, korzystają z urządzeń elektronicznych takich jak smartfony. Te urządzenia blokują uwagę, która powinna być skoncentrowana na naszym bezpieczeństwie. Patrząc w telefon, nie jesteśmy skupieni na tym, jakie jest natężenie ruchu i światło na sygnalizatorze.
– Każdemu się zdarza, ale trzeba uważać, bo jest duże ryzyko – mówią mieszkańcy. – Zdziwiłem się, że takie coś pojawiło się na naszych chodnikach, ale myślę, że ma to bardzo dobry wpływ na ludzi. Widać, że odkładają telefony. Daje to do myślenia, że coś może się stać na pasach.
– Wydział Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji zwrócił się do nas z prośbą, czy bylibyśmy zainteresowani przystąpieniem do kampanii „Smart Stop” – opowiada Marcin Kostyra, dyrektor zarządu Dróg Powiatowych w Rykach. – Zgodziliśmy się. Wykonaliśmy szablon piktogramu, który jest teraz nanoszony na przejścia dla pieszych.
– Nigdy nie przechodzę z telefonem w ręce, zawsze wcześniej go chowam. Jednak młodzież na pewno nie patrzy przy przechodzeniu przez jezdnię. To widać szczególnie, jak wyjdą ze szkoły. Piktogramy nie są zbyt widoczne. Kolor powinien być bardziej rzucający się w oczy. Każdy widzi pasy, a tego znaku nie – uważają mieszkanki.
– Staramy się nanosić te piktogramy centralnie przed przejściem, żeby były jak najbardziej widoczne – zaznacza Marcin Kostyra. – Osoby korzystające ze smartfonu, patrzące w dół, powinny zobaczyć piktogram na kostce brukowej. Staramy się robić to głównie przy szkołach – tam, gdzie natężenie ruchu pieszych, w tym dzieci, jest największe. Głównie dzieci, przechodząc przez przejścia – może z roztargnienia – korzystają ze smartfonów. W mniejszym procencie dotyczy to osób dorosłych.
– Nie dość, że to blisko mojej szkoły, to też mojego domu. Bardzo często chodzę teraz na spacery z moim 8-miesięcznym synkiem i bardzo podoba mi się, że sytuacja się odmieniła – mówi Marek Ochap, dyrektor Zespołu Szkół Zawodowych im. Władysława Korżyka w Rykach. – Często było tak, że ludzie szli z nosami w telefonie, byli to głównie młodzi. Teraz, dzięki piktogramom, mamy to przypomnienie i nie widzę takich zachowań. Moim zdaniem naprawdę odniosło to pożądany efekt.
– Ludzie nie zważają na to, czy jest jakieś ryzyko potrącenia przez samochód i po prostu nie odkładają telefonu, nie spojrzą, nie rozejrzą się – mówi jeden z mieszkańców. – Przechodzą, jakby nic nie mogło się stać. A jednak trzeba uważać. Patrząc w telefon, najczęściej patrzymy w dół. Wtedy zauważamy ten rysunek i to może nas przekonać, że coś może nam się stać, żebyśmy zauważyli problem.
– Smartfon to drugie życie młodego człowieka – stwierdza Marek Ochap. – Można powiedzieć, że niewiele się dzieje: jest grzeczny i spokojny, a życie towarzyskie buzuje właśnie w kieszeni. Młodzi ludzie często sięgają po telefon i nie zwracają uwagi, czy to przejście dla pieszych, czy bezpieczne miejsce. Z powrotem trzeba nauczyć się korzystać z tego, co dzieje się w życiu realnym, a nie tylko wirtualnym.
Zgodnie z obowiązującymi od czerwca przepisami za korzystanie z urządzeń elektronicznych podczas przechodzenia przez przejście dla pieszych można otrzymać mandat w wysokości od 50 do 100 złotych. To jednak nie kary finansowe, a groźba utraty zdrowia, a nawet życia, mają zniechęcić do używania smartfonów w czasie przechodzenia przez popularną „zebrę”.
Dodajmy, że akcja będzie kontynuowana na terenie całego powiatu ryckiego. Za kilka dni symbol przekreślonego smartfona pojawi się między innymi przy drogach powiatowych w Dęblinie.
ŁuG / opr. WM
Fot. Łukasz Grabczak