O zebranie danych dotyczących szczepień uczniów, nauczycieli i innych pracowników poprosił puławski sanepid dyrektorów miejscowych placówek oświatowych. Takie pismo zostało wysłane kilka dni temu.
– To złamanie obowiązujących przepisów prawa – mówi puławski poseł Jakub Kulesza wzywając sanepid do wycofania się z tego żądania. – Gdyby rzeczywiście sanepid zebrał takie informacje, zmusił do tego dyrektorów szkół, to nie tylko sam złamałby prawo, ale jeszcze odpowiadałby za namawianie do łamania prawa, a lista przepisów, które w takim przypadku zostałyby złamane byłaby długa – począwszy od Kodeksu pracy, mówiącym o tym, że jedyne informacje medyczne, jakie pracodawca może zbierać to badania wstępne i okresowe, przez RODO, ustawę o prawach pacjenta.
– W pismach rzeczywiście pojawiło się niefortunne sformułowanie dotyczące zbierania danych o szczepieniach. Za chwilę wysyłamy pisma do placówek oświatowych ze sprostowaniem – odpowiada Jolanta Gil z puławskiego sanepidu. Jak tłumaczy, chodziło o to, by przypomnieć o zagrożeniach czwartej fali epidemii, a nie zbierać dane dotyczące osób zaszczepionych.
Sanepid w Puławach zażądał informacji o szczepieniach w żłobkach, przedszkolach i szkołach! Powiedziałem DOŚĆ!
Inspektor Sanitarny w Puławach wystosował pismo do dyrektorów żłobków, przedszkoli i szkół. Co znalazłem w piśmie? 1/8 pic.twitter.com/EunwjMVIB5— Jakub Kulesza (@Kulesza_pl) September 16, 2021
ŁuG/ opr. DySzcz
Fot. archiwum