Rzecznik Ministerstwa Zdrowia: Czwarta fala pandemii się rozpędza

img 20200626 182608 2021 09 16 164039

– Dziś (16.09) mamy 722 zakażenia koronawirusem, co daje 40-procentowy wzrost. Czwarta fala rozpędza się – powiedział w czwartek rzecznik Ministerstwa Zdrowia, Wojciech Andrusiewicz. Wskazał, że wzrost zakażeń widoczny jest w hospitalizacji pacjentów, a największe obłożenie łóżek jest w tych województwach, gdzie najmniej ludzi się zaszczepiło.

– Widzimy już niestety ten niepokojący trend w szpitalach w trzech województwach. To jest w województwie podkarpackim, gdzie obłożenie łóżek to 26 procent, w województwie lubelskim, gdzie obłożenie wynosi 23 procent i w województwie podlaskim, gdzie obłożenie jest na poziomie 20 procent – powiedział rzecznik resortu Wojciech Andrusiewicz w telewizji TVN24.

Jak dodał, w tych województwach jest najwyższe obłożenie łóżek i jak wskazał „nie dziwi ten fakt, bo w tych województwach najmniej jest szczepień”.

– Liczymy, że te niepokojące wyniki wpłyną na świadomość społeczeństwa, które pójdzie się szczepić. Te trzy województwa z najwyższym obłożeniem łóżek i najwyższymi zakażeniami powinny uzmysłowić, że COVID puka do naszych drzwi i zapuka po nas, gdy się nie zaszczepimy – mówił.

CZYTAJ: 722 nowe przypadki koronawirusa, zmarło 10 osób. 120 chorych na Lubelszczyźnie

W czwartek Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 722 nowych zakażeniach koronawirusem, o śmierci 10 osób z COVID-19. Tydzień temu, 9 września, resort informował o 510 zakażeniach, a dwa tygodnie temu, 2 września – o 390.

Nowe zakażenia, o których poinformowano w czwartek, dotyczą osób z województw: lubelskiego (120), mazowieckiego (93), dolnośląskiego (64), małopolskiego (54), śląskiego (52), zachodniopomorskiego (50), podkarpackiego (47), łódzkiego (38), pomorskiego (36), wielkopolskiego (36), podlaskiego (31), kujawsko-pomorskiego (21), warmińsko-mazurskiego (20), lubuskiego (19), opolskiego (18), świętokrzyskiego (13).

Andrusiewicz, pytany o rozpoczęty w szkołach proces szczepienia dzieci, odpowiedział, że o nich muszą zdecydować rodzice. – To głos rodziców jest tu najważniejszy. Jeśli sam rodzic się nie szczepi, to często trudno, żeby zaszczepił swoje dziecko. Sam proces szczepień w szkołach jest dosyć istotny, ale przypomnijmy fakt, że do tego momentu 750 tys. dzieci w wieku od 12. do 17. roku życia zaszczepiło się – zaznaczył.

Jak podkreślił, „nie można mówić, że szczepienia w grupie najmłodszych nie postępowały”. – W tej chwili dodatkowo 50 tys. osób zadeklarowało, że zaszczepi się w szkołach. Będziemy więc mówić o niedługo o pełnym wyszczepieniu na poziomie 800 tys dzieci – wskazał. 

RL / PAP / opr. ToMa

Fot. archiwum

Exit mobile version