Radni Sejmiku Województwa Lubelskiego mają ponownie zająć się stanowiskiem w sprawie „wprowadzenia ideologii LGBT do wspólnot samorządowych”, które przyjęli w kwietniu 2019 roku. Naciska na to zarówno Komisja Europejska, której zdaniem takie uchwały „są niezgodne z równościowymi prawami podstawowymi Unii Europejskiej”, jak i niektórzy parlamentarzyści.
Komisja Europejska na początku września wstrzymała rozmowy na temat wypłat z programu REACT-EU oraz poinformowała o wszczęciu kroków prawnych przeciwko Polsce „w związku z łamaniem praw podstawowych osób LGBTIQ”. W piątek wiceminister funduszy i polityki regionalnej Waldemar Buda zwrócił się do sejmików o zweryfikowanie takich stanowisk.
– Będę rozmawiał o tym z radnymi – zapowiada marszałek województwa lubelskiego Jarosław Stawiarski. – Mam nadzieję, że radni pochylą się nad tym i będą prawdopodobnie modyfikować według swojej wiedzy i mądrości. Mam nadzieję, że doprowadzą do tego, żeby uchwała, która będzie zmodyfikowana, spełniała oczekiwania i tych środowisk, które poczuły się urażone, i przede wszystkim technokratów z Komisji Europejskiej.
Na uchylenie stanowiska naciska m.in. poseł Platformy Obywatelskiej Michał Krawczyk, którego zdaniem mówienie o „modyfikowaniu” stanowiska jest niezrozumieniem powagi sytuacji.
– To nie chodzi o to, żeby pan „coś zmodyfikował”. Chodzi o to, żeby tę haniebną uchwałę uchylić – mówi poseł Krawczyk. – Dlatego jeszcze raz bardzo proszę Sejmik Województwa Lubelskiego o to, aby poszedł po rozum do głowy i uchylił tę haniebną uchwałę. Mam wrażenie, że cały czas bagatelizowana jest ta niezwykle poważna sprawa.
Podobnego zdania jest senator Polski 2050 Jacek Bury, który uważa, że sytuacja jest kuriozalna.
– W obliczu możliwości utraty środków z Unii Europejskiej na rozwój Lubelszczyzny nasz samorząd dzieli się i zastanawia, co zrobić z tym fantem – mówi Jacek Bury. – Kiedy zgłaszaliśmy nasze uwagi jako opozycja, gdy była podejmowana uchwała tzw. anty-LGBT, wyśmiewano nas, że te ustawy nikogo nie dyskryminują i nie zagrażają utratą jakichkolwiek środków unijnych czy naszego wizerunku w świecie. Okazuje się, że po dwóch latach jest inaczej.
– W obecnym stanowisku nie ma niczego, co by wykraczało poza normy prawne – odpowiada marszałek Stawiarski. – To, że – jak niektórzy mówią – radni posunęli się o jeden krok za daleko, to kwestia oceny. Gdy sejmik odrzucił próbę uchylenia tej uchwały, jasno mówiliśmy, że naszym celem nie jest obrażanie kogokolwiek czy odmawianie prawa do funkcjonowania w wolnym, demokratycznym społeczeństwie. To działanie mające na celu, by nasze rodziny były odpowiednio chronione. To wszystko.
– Mam nadzieję, że wycofają się z tych uchwał – mówi senator Bury. – Nie wiem, czy to będzie rakiem, czy nie. Jak Warszawa tupnie nogą i powie „zmieniamy”, to mam nadzieję, że zmienią i zatroszczą się o Lubelszczyznę, bo to jest ich zadanie.
– Ostatnio Parlament Europejski uchwalił rezolucję, w której domaga się od Polski między innymi prawnego uznania małżeństw homoseksualnych – komentuje sytuację wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Lubelskiego Mieczysław Ryba. – To moim zdaniem niedopuszczalne, że można uchwalać tak radykalną rezolucję krytykującą Polskę i promującą rozwiązania ideologiczne, a nie można uchwalać stanowiska w obronie tradycyjnej rodziny. Niech ktoś wskaże, gdzie mamy zapisy dyskryminujące. Ja ich nie widzę. Na ostatniej sesji odrzuciliśmy wniosek o uchylenie tego stanowiska, nie widząc podstaw do tego, by zmieniać swoje zdanie w sytuacji, kiedy żadnych argumentów poza szantażem finansowym nie było.
Uchwały przeciwko „ideologii LGBT” podjęło w 2019 r. kilkadziesiąt samorządów różnego szczebla, m.in. sejmiki województw: małopolskiego, lubelskiego, podkarpackiego i świętokrzyskiego. Wiceminister Waldemar Buda powiedział dziś w Radiu Zet, że wysłał pismo do wszystkich samorządów. Powiedział: „mam wątpliwości i nie chciałbym, żeby gdziekolwiek tego typu praktyki dyskryminacyjne się pojawiały”.
Pod koniec sierpnia tego roku, podczas nadzwyczajnej sesji sejmiku zwołanej przez radnych Koalicji Obywatelskiej, sejmik nie zgodził się na uchylenie stanowiska. „Za” głosowało czternastu radnych, przeciw – siedemnastu. W takiej sytuacji, według informacji Komisji Europejskiej, województwo lubelskie może stracić około 26 milionów euro.
Komisja Europejska dała czas na „usunięcie uchybienia” do połowy września.
ElKa / opr. WM
Fot. archiwum