Około 40% nastolatków pomiędzy 16 a 18 rokiem życia oraz ok. 30% dzieci pomiędzy 12 a 15 rokiem życia zostało zaszczepionych w Polsce przeciwko koronawirusowi – poinformował dziś (13.09) w Lublinie minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.
– Z końcem ubiegłego tygodnia zakończyło się zbieranie deklaracji przez dyrektorów szkół od rodziców zainteresowanych szczepieniem dzieci przez szkoły – dodaje minister Czarnek. – Pamiętajmy, że cały czas mamy otwarte, ogólnodostępne punkty szczepień. Cały czas są czynne. Mają szczepionki i tam też rodzice mogą się ze swoimi dziećmi udać. I udają się, bo przecież te kilkadziesiąt procent dzieci powyżej 12 roku życia, które już są zaszczepione, są zaszczepione w punktach ogólnodostępnych. Jeśli jednak rodzice będą sobie życzyli, żeby takie punkty powstawały przy szkołach, to będą one powstawały.
– Jestem przeciwnikiem wyciągania konsekwencji w stosunku do niezaszczepionych dzieci. Nie mogą one odpowiadać za decyzje swoich rodziców – podkreślił minister Czarnek. – Uważam, że jeśli jest konieczność, z uwagi na jakieś ognisko zakaźne, skierowania klasy na nauczanie zdalne na tydzień – bo to tyle mniej więcej będzie wychodziło – to powinna iść na nauczanie zdalne cała klasa. Niezwykle trudno jest zorganizować nauczanie stacjonarne i zdalne jednocześnie dla tej samej klasy.
W Polsce na zdalnym nauczaniu, jak informuje minister Czarnek, jest poniżej 0,5% uczniów. Od rozpoczęcia roku szkolnego w województwie lubelskim odnotowano 11 zgłoszeń przejścia na naukę zdalną w związku z wykrytym w szkole zakażeniem covid-19. W większości przypadków dotyczy to poszczególnych klas, w jednym przypadku przejście na naukę zdalną dotyczy całej szkoły (stan na 10 września).
EwKa/ opr. DySzcz
Fot. archiwum