Ponad 40 milionów sprzedanych albumów, 55 milionów singli to chyba niezły wynik. I pewnie te liczby wkrótce wzrosną bo najnowszy, piąty album Imagine Dragons, zatytułowany „Mercury – Act 1″, nie jest gorszy od poprzednich. Może bardziej spokojny, ale i tematyka skłania do refleksji.
Jak mówi lider zespołu Dan Reynolds, płyta opowiada o wzlotach i upadkach. – Śpiewamy o radzeniu sobie z utratą bliskich, ale także o celebrowaniu życia. Stąd słowo Mercury w tytule jest jak najbardziej odpowiednie. Tu warto wyjaśnić, że w języku angielskim „mercurial” może oznaczać między innymi coś zmiennego, nieprzewidywalnego. Dla fanów bandu kolejna płyta do częstego słuchania!
AM
Fot. nadesłane