Do chełmskiej cerkwi trafiła kopia ikony Matki Bożej Chełmskiej, napisana przez mnichów na świętej górze Athos w Grecji. Kult Bogurodzicy trwa w Chełmie od XI wieku i łączy Kościół prawosławny, greckokatolicki i rzymskokatolicki.
– Kopia ma wielkość oryginału i jest sporządzona w podobnej technice. Została odwzorowana na podstawie bardzo dokładnych zdjęć. Poprzednie kopie powstawały tylko na podstawie historycznej ikonografii z XVII i XVIII wieku – mówi ks. Jarosław Szczur, proboszcz prokatedralnej parafii prawosławnej św. Jana Teologa w Chełmie. – Oczywiście praktycznie każda świątynia prawosławna i katolicka na Chełmszczyźnie ma jakąś kopię ikony Matki Bożej Chełmskiej, ale są to często ikony z II połowy XIX wieku, charakterystyczne bardziej dla tamtego okresu i dla stylu akademickiego. Tak było też w naszej cerkwi. A teraz ta nasza, choć w sumie najmłodsza, będzie pokazywała oryginalny wizerunek. Ikonopisarze, którzy go czynili, odwzorowywali obraz, który jest w Łucku.
– Oryginał ikony Matki Bożej Chełmskiej przechowywany jest właśnie w Muzeum Ikony w Łucku na Ukrainie.Został odnaleziony około 20 lat temu – mówi kierownik chełmskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Lublinie Paweł Wira. – Ikona zaginęła w 1915 roku, kiedy z Chełma wycofywały się wojska rosyjskie. Poszukiwano jej w okresie międzywojennym. Dopiero w czasie II wojny światowej powróciła na krótko na Górę Chełmską. Ale w 1944 roku ikona została wywieziona w głąb ówczesnego Związku Radzieckiego i zaginęła na kilkadziesiąt lat.
– To miejsce dla mieszkańców ziemi chełmskiej ma ogromne znaczenie. Matka Boża Chełmska nazywana jest matką jedności, ponieważ tutaj łączą się obrządki chrześcijańskie Wschodu i Zachodu – stwierdza ks. Andrzej Sternik, kustosz sanktuarium Matki Bożej w Chełmie.
– Pierwsza wzmianka o obecności ikony na ziemi chełmskiej to aż 1001 rok. Od tamtego czasu wiele pokoleń wspaniałych mieszkańców naszego regionu oddawało swoją wielką modlitewną chwałę dla chełmskiej Bogurodzicy. I kiedy chełmski sobór przeszedł na własność Kościoła greckokatolickiego, ikona ta była i w jego przestrzeni bardzo istotna. Natomiast pod koniec XIX wieku odbywały się wielkie prawosławne uroczystości ku czci chełmskiej ikony Matki Bożej – mówi ks. Jarosław Szczur.
– Oryginał datowany jest na XI-XII wiek, Ikona porównywana jest, jeśli chodzi o kult, z cudownym obrazem Matki Bożej Częstochowskiej, aczkolwiek chełmska ikona jest starsza – opowiada Paweł Wira. – Z ikoną wiąże się wiele cudów. Spisał je jeden z biskupów unickich, Jakub Susza. To prawie 700 niecodziennych uzdrowień. Jako cud można też zapisać polskie zwycięstwo w bitwie pod Beresteczkiem. Ikona była bowiem na polu bitwy – dodaje Paweł Wira.
– Król Jan Kazimierz zabrał w 1651 roku ikonę do Beresteczka, gdzie stoczył bitwę z Kozakami i Tatarami. On sam i polskie wojsko modlili się codziennie w specjalnym namiocie. Nadał jej nawet tytuł „Matki Bożej Wojennej” – mówi ks. Andrzej Sternik. – Ale Maryja uczy nas nie wojny zbrojnej, ale tego, że trzeba zawsze opowiadać się za dobrem, prawdą i miłością
Sprowadzenie kopii obrazu to część uroczystość święta Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, które rozpoczęły się w chełmskiej cerkwi. Podczas poniedziałkowych uroczystości na ikonę została nałożona relikwia szaty Przenajświętszej Bogurodzicy.
– Wierni nie tylko będą mogli oddawać hołd Matce Bożej w jej wizerunku chełmskim, ale także relikwii. Na ikonę została nałożona panagia. To wizerunek Bogurodzicy, który biskup nosi na piersiach, a w której znajdują się relikwie szaty przenajświętszej Bogurodzicy. I ta panagia będzie zawsze na tej ikonie – tłumaczy ks. Jarosław Szczur.
RyK / opr. ToMa
Fot. Prokatedralna Parafia Prawosławna św. Jana Teologa w Chełmie FB