Żużlowcy Motoru Lublin jedną nogą w finale PGE Ekstraligi. W pierwszym meczu półfinałowym play-off o mistrzostwo Polski „Koziołki” wygrały na wyjeździe z Moje Bermudy Stalą Gorzów 49:41.
Przed tym spotkaniem kibice i zawodnicy Motoru „braliby w ciemno” zdobycie w tym spotkaniu 41 punktów. Ale nikomu nie śniło się, że lublinianie z taką łatwością ograją gorzowską Stal, w której składzie jest dwukrotny mistrz świata Bartosz Zmarzlik.
Lubelscy żużlowcy objęli prowadzenie od drugiego biegu i już nie oddali go do końca. Przed piętnastym biegiem ich przewaga wynosiła nawet 10 punktów.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Żużel Półfinał: Moje Bermudy Stal Gorzów – Motor Lublin 41:49
Motor pokazał, że ma równiejszy skład. W lubelskiej drużynie najlepsi byli Mikkel Michelsen (12 pkt), Grigorij Łaguta (10+1), Krzysztof Buczkowski (8+2). Cenne punkty dorzucili również: Dominik Kubera (8+1) Jarosław Hampel (5). Górą byli też lubelscy juniorzy.
W Stali nie do powstrzymania był tylko Bartosz Zmarzlik, który zdobył komplet 18 punktów. Zawiódł natomiast zupełnie wracający po kontuzji Martin Vaculik.
Ten wynik to znakomita zaliczka przed rewanżem, który zostanie rozegrany za tydzień w Lublinie. A trzeba dodać, że w tym sezonie Motor nie przegrał na własnym stadionie.
GCh / ToMa
Fot. Gosia Cieśluk