Miasto Chełm chce dwukrotnie rozszerzyć swoje terytorium, przyłączając kilka sołectw ościennej gminy Chełm. Głównym uzasadnieniem planowanej zmiany administracyjnej jest potrzeba rozwoju, a przede wszystkim pozyskanie nowych terenów inwestycyjnych, których miastu brakuje.
Władze bogatej podmiejskiej gminy zaskoczone i oburzone pomysłem prezydenta Chełma, interpretują to jako „skok na kasę”, bo przyłączone miałyby zostać gęsto zaludnione i zurbanizowane obszary, generujące znaczne wpływy z podatków. Dlatego część mieszkańców gminy, solidaryzujących się z wójtem, protestuje przeciwko włączeniu do miasta.
W ciągu tygodnia konflikt znacznie eskalował. Na parkanach w wielu miejscowościach pojawiły się transparenty z bojowymi hasłami, mieszkańcy są aktywni w mediach społecznościowych i z poparciem niektórych polityków organizują pikiety, by wymusić na prezydencie Chełma wycofanie się z planów przejęcia części gminy. Ostatnia pikieta zakończyła się przerwaniem obrad sesji Rady Miasta Chełm przez protestujących i awanturą.
Czy rzeczywiście mieszkańcy wsi nie chcą do miasta i dlaczego? Czy rozszerzenie terytorium Chełma kosztem gminy to dobry pomysł i konieczność?
Realizacja Krzysztof Mysiak. Muzyka Artur Giordano.
Fot. i film Dominik Gil