P jak Panas
Władysław Panas (1947-2005) – literaturoznawca i eseista, profesor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Urodził się pod Kołobrzegiem, studia polonistyczne rozpoczął na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu, skąd go usunięto za udział w protestach studenckich w 1968 roku. Chcąc nie chcąc trafił do Lublina, gdzie od 1969 roku mógł kontynuować studia na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Z tą uczelnią był odtąd związany aż do końca życia – od 1974 roku aż do śmierci pracował w Instytucie Filologii Polskiej KUL. Początkowo zajmował się przede wszystkim semiotyką oraz twórczością Brunona Schulza. Z czasem zainteresował się tematyką żydowską w polskiej literaturze i kulturze, co być może sprawiło, że zaczął baczniej przyglądać się miastu, w którym przyszło mu żyć.
To właśnie Panas przypominał tradycje lubelskich Żydów – przede wszystkim postać Jakuba Horowitza – Widzącego z Lublina. Dostrzegł niezwykłe symboliczne znaczenie Bramy Grodzkiej (zwanej też kiedyś Żydowską), która łączyła dawną chrześcijańską część miasta z nieistniejącą już dzielnicą żydowską. Animował i wspierał działania funkcjonującego w tej bramie od 1990 roku Ośrodka „Brama Grodzka” – Teatr NN.
W swoich niezwykłych esejach Daas, Jeździec niebieski, Oko cadyka odkrywał zapomnianą lub niewidoczną dla innych mitologię miasta. W znajdującym się w Kościele Dominikanów obrazie przedstawiającym wielki pożar Lublina z 1719 roku dostrzegł, że istotą tego miejsca jest ustawiczny cień katastrofy wiszący nad tym miastem. Jak pisał w Jeźdźcu niebieskim:
„Właśnie w tym konwulsyjnym rytmie, który wiąże ze sobą skrajnie przeciwstawne stany świata, dostrzegam główną bodaj zasadę organizacyjną miejscowego genius loci. Gdybyśmy chcieli sporządzić wykres ilustrujący przebieg naszej historii, przybrałby niechybnie kształt sinusoidy, najczęściej spokojnej, czasami jednak spazmatycznej jak gwałtownie pulsujący zapis elektrokardiografu. Tę niepokojącą rytmikę miasta ciągle oscylującego między sielanką a katastrofą najlepiej wyczuwają mistycy i poeci: Widzący z Lublina i Józef Czechowicz”.
W wybudowanym na początku lat 50-tych XX wieku dzisiejszym placu Zamkowym – w miejscu, w którym kiedyś przebiegała ulica Szeroka i stał dom Widzącego z Lublina – potrafił zobaczyć kształt wielkiego oka – które dziś jest jednym z symboli miasta. W podobny zaskakujący i odkrywczy sposób w ostatnich latach życia zaczął czytać twórczość Józefa Czechowicza, przyczyniając się tym samym do przywrócenia i odnowienia pamięci o tym poecie. Był między innymi inicjatorem corocznego wspólnego czytania Poematu o mieście Lublinie z okazji urodzin Czechowicza, która przypada 15 marca.
Jarosław Cymerman
Zdjęcie prof. Władysława Panasa wykonane podczas spotkania autorskiego z Arturem Szlosarkiem w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” 2 września 2002 roku. Z archiwum Fotografii Ośrodka „Brama Grodzka – Teatr NN”. Fot. Marta Kubiszyn.