Adam Niedzielski: Nie może być akceptacji dla nadużywania teleporad

niedzielski 4 2021 10 01 223124

– Teleporady są potrzebne. Nie może być jednak akceptacji ani ze strony ministra, ale również wewnątrz środowiska lekarskiego, dla nadużywania takiej formy świadczenia usług – powiedział w piątek minister zdrowia Adam Niedzielski. Zaznaczył, że wciąż toczy się dyskusja, gdzie jest granica stosowania teleporad.

W czasie piątkowego briefingu w Lublinie szef resortu zdrowia powiedział, że forma telefonicznej porady medycznej była nadmiernie wykorzystywana.

ZOBACZ ZDJĘCIA: Briefing prasowy ministrów Adama Niedzielskiego i Przemysława Czarnka oraz rektora Uniwersytetu Medycznego w Lublinie prof. Wojciecha Załuski

– W sytuacjach, kiedy poszczególne POZ-y, czyli podstawowa opieka zdrowotna praktycznie były zamknięte dla pacjentów, podjęliśmy zdecydowane surowe kroki. Wypowiedzieliśmy części podmiotom umowy, które mieliśmy z nimi zawarte, szczególnie tym podmiotom, które miały powyżej 90 proc. świadczonych teleporad – powiedział Niedzielski. Podkreślił, że „nie może być akceptacji ani ze strony ministra, ale również wewnątrz środowiskowej dla nadużywania takiej formy świadczenia usług”. – Chcieliśmy siąść i rozmawiać na temat tego, w jakich przypadkach mogą być świadczone teleporady – mówił szef Ministerstwa Zdrowia. Wyjaśnił, że ostrożność przygotowywanego rozwiązania wynika, z tego, że trzeba unikać skrajności.

ZOBACZ ZDJĘCIA: Briefing prasowy ministra zdrowia Adama Niedzielskiego w SPSK1

Zaznaczył, że „teleporady są potrzebne”. – Bardzo dużo pacjentów korzysta z nich w tej formie, która z ich punktu widzenia jest wygodna. Kiedy musimy przedłużyć receptę czy poprosić o prostą poradę, nie ma sensu udawać się do przychodni. Wypośrodkowanie tego, gdzie jest granica stosowania teleporady, czyli jakie sprawy można w ten sposób załatwiać i gdzie powinna być standardem, ta dyskusja wciąż się toczy – powiedział Adam Niedzielski.

Wskazał, że „uregulowania nie znajdują się tylko w rozporządzeniu dotyczącym standardu teleporady, ale również w zarządzeniu prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia, które określa różne stawki płacone w zależności od tego, ile teleporad procentowo jest wykonywanych w ramach usług”.

Zaznaczył, że „jeżeli ktoś świadczy za dużo teleporad, to ma mniejszą stawkę kapitacyjną, a jeżeli świadczy ich stosunkowo mało to ta stawka kapitacyjna jest premiowana blisko 5 proc.”.

LilKa / PAP / opr. ToMa

Fot. Iwona Burdzanowska

Exit mobile version