– To nie my prowokujemy. My po prostu idziemy po swoje prawa – mówi Alicja Sienkiewicz, współorganizatorka Marszu Równości w Lublinie, która była gościem porannej rozmowy w Radiu Lublin. W sobotę (23.10) manifestacja środowisk LGBT+ po raz trzeci przejdzie ulicami miasta.
– Ja bym wolała nie robić marszu – przyznaje Alicja Sienkiewicz. – Chcielibyśmy mieć prawa i nie musieć o nie walczyć. Z drugiej strony, patrząc na to, jak te marsze odbywały się chociażby w tym roku, dochodzimy do dosyć pozytywnego wniosku, że być może agresja się zmniejszyła. Możemy spojrzeć na przykład Białegostoku, gdzie poprzedni Marsz Równości był okropny, niebezpieczny i traumatyczny, a w tym roku był bardzo spokojny. Jest cień nadziei, że społeczeństwo dojrzało i dorosło do tego, że możemy to robić, że to jest nasze prawo i idziemy po coś konkretnego. To nie jest przypadkowy spacer.
Cała rozmowa w materiale wideo:
Do wczoraj (20.10) do ratusza nie wpłynęło zgłoszenie o żadnej kontrmanifestacji w dniu marszu. Jedyne zarejestrowane wydarzenie to spotkanie modlitewne na placu Litewskim o godzinie 12.30.
Sobotni Marsz Równości ma ruszyć o godz. 13.00 z Alei Racławickich. Uczestnicy przejdą przez ulice Lipową, Narutowicza, Głęboką, Sowińskiego i Poniatowskiego do Galerii Labirynt.
KosI / opr. WM
Fot. PrzeG