Na lubelskim LSM-ie pojawił się billboard sugerujący, że wszystkie szczepionki przeciw COVID-19 są produkowane lub testowane na liniach tkanek pobranych od abortowanych dzieci.
– To może zniechęcić do szczepień, a informacje na plakacie są nieprawdziwe – przestrzega kierownik Pracowni Immunologii i Genetyki w Katedrze i Klinice Pneumonologii, Onkologii i Alergologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, profesor Paweł Krawczyk. – Szczepionki mRNA, firm Pfizer i Moderna, są produkowane bezkomórkowo. Natomiast szczepionki antygenowe AstraZeneca oraz Johnson & Johnson są produkowane w linii komórkowej HEK, uzyskanej z embrionalnych komórek nerki. W latach 70. XX wieku z płodu udało się uzyskać linie komórek nerki. I te komórki posłużyły później w laboratorium, żeby produkować różne szczepionki, w tym niektóre szczepionki przeciw COVID-19.
Z informacji na billboardzie wynika, że plakat umieściła Fundacja Życie i Rodzina. Z jej przedstawicielami Radiu Lublin nie udało się dziś skontaktować.
Rzecznik wojewody lubelskiego, Agnieszka Strzępka, poinformowała Polskie Radio Lublin, że „wojewoda Lech Sprawka zna sprawę, rzecznik ministra zdrowia też. (…) Trwa analiza prawna. W sobotę będzie decyzja, co dalej.”
Ministerstwo Zdrowia w piątek 29 października rano poinformowało o wykryciu w Lubelskiem 1705 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. To drugi wynik w skali kraju, po województwie mazowieckim, w którym odnotowano 2037 przypadków. W naszym regionie zmarło 37 osób, z czego 4 nie miały chorób współistniejących. Zdecydowana większość to osoby niezaszczepione.
RyK / opr. ToMa
Fot. Karolina Ryniak