Coraz więcej szkół częściowo przechodzi na naukę zdalną. W województwie lubelskim to już ponad 160 placówek.
– Tendencja jest identyczna, do tej którą widzimy w ogólnych danych zachorowań – mówi Jolanta Misiak z Kuratorium Oświaty w Lublinie. – Systematycznie rośnie liczba placówek, których dyrektorzy podejmują decyzję o przejściu na inną organizacje kształcenia. W środę 6 października mieliśmy 125 przedszkoli i szkół, w których nauczanie było prowadzone zdalnie lub hybrydowo. W czwartek tych placówek jest już 161, w tym 14 pracujących w trybie całkowicie zdalnym.
Wśród tych ostatnich są miedzy innymi Szkoła Podstawowa w Świdniku Małym, Społeczne Liceum Ogólnokształcącym im. Hetmana Jana Zamoyskiego Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Krasnymstawie.
CZYTAJ: 2007 nowych przypadków koronawirusa, zmarło 29 osób. 459 chorych na Lubelszczyźnie
– W tej chwili w edukacji zdalnej mamy dwie klasy drugie. Na szczęście pozostałe klasy uczą się stacjonarnie – informuje Katarzyna Olejnik, dyrektor Szkoły Podstawowej Paderewski w Lublinie
. – Przejście klasy na naukę zdalną jest to dość skomplikowany proces, w który zaangażowany jest sanepid. Dopiero po kontakcie z sanepidem i moim opisie sytuacji, która miała miejsce w klasie – czyli jak wyglądał kontakt z osobą zarażoną – sanepid rekomenduje różne rozwiązania. Najczęściej jest to skierowanie całej klasy na naukę zdalną. Decyzja jest jednak podejmowana przez dyrektora szkoły, a opiniowana przez sanepid.
– W takim wypadku wszystkie klasy, które były w kontakcie z osobą zakażoną, zostają zawieszone. Mamy tu taki przykład, że nauczyciel miał pozytywny wynik i w związku z tym dwie klasy pobierają naukę zdalnie – mówi Marzenna Modrzewska-Michalczyk, dyrektor Zespołu Szkół Ekonomicznych im. A. i J. Vetterów w Lublinie.
Podstawowym sposobem zapobiegania zakażeniom jest szczepienie. Jak wygląda to w praktyce w przypadku młodzieży? – Szczepimy między 80 a 100 osób dziennie, z czego 25% to osoby poniżej 18 roku życia. Jest to naprawdę mało – mówi Adam Umer, kierownik Wojewódzkiej Przychodni Specjalistycznej w szpitalu przy al. Kraśnickiej w Lublinie. – To są te same problemy, które dotyczą rodziców, którzy siebie nie chcieli zaszczepić. Dochodzi do tego to, że rodzice pewnie martwią się o dzieci dwa razy bardziej niż o siebie. Wydaje mi się, że część młodzieży, by się zaszczepiła, a nie może, bo decydują o tym rodzice.
Jak wygląda przestrzeganie w szkołach zaleceń sanitarnych? – Uczniowie przyjmują je w sposób dość poważny. To znaczy przyjmują płynące od nauczycieli treści, żeby dbać o siebie i zachowywać dystans. Raczej wszyscy uczniowie noszą maseczki – informuje Marzenna Modrzewska-Michalczyk. – Uczniowie mówią, że chcieliby jak najdłużej pracować stacjonarnie, ponieważ zdalny system nauczania spowodował trochę zaległości i dyskomfortu. Oni to rozumieją, szczególnie w szkołach ponadpodstawowych, gdzie mają świadomość, że przed nimi egzaminy.
– Koronawirus to zagrożenie dla wszystkich, ale jeśli sami się nie chcemy szczepić, to przynajmniej nie krzywdźmy innych i nie szkodźmy innym ludziom – dodaje Adam Umer.
W województwie lubelskim funkcjonuje ogółem blisko 2,5 tys. szkół i placówek oświatowych.
W czwartek 7 października rano Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 459 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem. Jest to najwyższy wynik w kraju.
InYa / opr. ToMa
Fot. pixabay.com