Do 10 lat więzienia grozi 29-latkowi z gminy Łuków, który zaatakował policjantów. Najpierw mężczyzna nie zatrzymał się do kontroli drogowej, a w trakcie policyjnego pościgu potrącił funkcjonariusza na motocyklu. Dwa dni później, uciekając przed policjantami, omal nie rozjechał jednego z nich i uderzył w policyjny radiowóz.
– W sobotnie (09.10) popołudnie patrolujący motocyklami drogi powiatu policjanci z łukowskiej drogówki postanowili zatrzymać do kontroli samochód marki Volkswagen Passat. Mężczyzna kierujący autem nie zareagował na sygnał, nakazujący mu zatrzymanie auta i z bardzo dużą prędkością odjechał w kierunku Krynki. Policjanci ruszyli w pościg za uciekającym volkswagenem. Mężczyzna kierujący autem cały czas zajeżdżał drogę policyjnym motocyklistom, nie pozwalał by go wyprzedzili. Mimo zabiegów uciekiniera jeden z motocyklistów rozpoczął wyprzedzanie jadącego z bardzo dużą prędkością volkswagena. Kierowca, widząc, że nie ma szans na ucieczkę, z premedytacją gwałtownie skręcił w lewą stronę uderzając w jadący obok niego policyjny motocykl – informuje aspirant sztabowy Marcin Józwik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Łukowie.
Policjant upadł wraz z motocyklem na jezdnię, a następnie wpadł pod rozpędzony pojazd. Mundurowy doznał obrażeń. Na szczęście okazało się, że nie zagrażają one jego życiu.
Łukowscy policjanci szybko ustalili sprawcę potrącenia ich kolegi. Odkryli też, że poszukiwany przez nich 29-latek z gminy Łuków do swojego volkswagena zamontował tablice rejestracyjne z innego auta. Okazało się, że mężczyzna ukrywa się w województwie mazowieckim. Gdy policjanci w poniedziałek (11.10) przyjechali na miejsce, 29-latek wyjeżdżał samochodem, tym razem marki Nissan, z posesji. Mężczyzna ponownie nie zareagował na polecenia funkcjonariuszy i z bardzo dużą prędkością odjechał autem. Policjanci rozpoczęli pościg. Do działań włączyli się też mundurowi z pobliskiej jednostki policji.
Uciekający 29-latek znów z premedytacją chciał rozjechać umundurowanego policjanta. Funkcjonariusz zdążył uciec, ale samochód kierowany przez 29-latek uderzył w radiowóz. Ostatecznie policjanci zatrzymali mężczyznę. W aucie był też jego 23-letni kolega. Dodatkowo w samochodzie mundurowi znaleźli haszysz.
29-latek wkrótce usłyszy zarzuty, a o jego dalszym losie zadecyduje sąd.
MaK / opr. ToMa
Fot. KWP Lublin