Urząd pocztowy w Kąkolewnicy nie zostanie przekształcony w filię urzędu w Międzyrzecu Podlaskim. Takie plany miał zarząd Poczty Polskiej. Wiązałoby się to między innymi z redukcją zatrudnienia oraz ograniczeniem czasu pracy placówki.
– Otrzymaliśmy ponad 800 podpisów od mieszkańców, którzy sprzeciwiali się takiemu rozwiązaniu. Dlatego wraz z wicepremierem Jackiem Sasinem, podjęliśmy skuteczną interwencję w tej sprawie u prezesa Poczty Polskiej – mówił w środę 6 października w Kąkolewnicy poseł Prawa i Sprawiedliwości Dariusz Stefaniuk. – Pokazaliśmy dane, o które poprosiliśmy pracowników. Dotyczyły one tego, że poczta znajduje się przy szlaku, gdzie przewożona jest poczta z Lublina do Międzyrzeca. Okazuje się, że listonosze musieliby jeździć po pocztę do Międzyrzeca, zamiast pobierać ją tutaj z Kąkolewnicy. Byłby to więc kompletny absurd. Pan prezes Poczty Polskiej, który nas wysłuchał, powiedział, że rozumie te argumenty, a koronnym, o którym powiedział pan premier Jacek Sasin, było, że przecież mówiliśmy, że będziemy odtwarzać punkty pocztowe i posterunki policji – dodał.
O pozostawienie Urzędu Pocztowego zabiegała też między innymi wójt gminy Anna Mróz, a także szef struktur Prawa i Sprawiedliwości w gminie Kąkolewnica.
MaT / opr. LysA
Fot. Małgorzata Tymicka