75. rocznicę akcji Mitropa uczczono dziś (03.10) w Szaniawach-Poniatach w powiecie łukowskim. 3 października 1946 roku oddział AK-WiN pod dowództwem porucznika Tadeusza Marczuka ps. „Kurzawa”, w miejscowości Szaniawy-Poniaty zatrzymał Mitropę, czyli wojskowo-dyplomatyczny pociąg radziecki. Bez rozlewu krwi żołnierze rozbroili i pozbawili mundurów ponad 200 czerwonoarmistów, w tym pięciu generałów i kilku wysokich rangą funkcjonariuszy NKWD jadących na naradę wojskową do Warszawy.
– To był protest przeciwko temu, że nie zgadzamy się na podporządkowanie Polski systemowi, który został w tym czasie narzucony – mówi przewodniczący Rady Gminy Trzebieszów, Andrzej Nurzyński. – Ta akcja była jakby wołaniem do innych, żeby zobaczyli, że w Polsce są ludzie, którzy chcą być ludźmi wolnymi, a nie ludźmi zniewolonymi systemem komunistycznym. I że są wierni zasadom, które składali w przysiędze, wstępując do oddziałów AK czy później WiN – dodaje.
Syn organizatora akcji Mitropa, porucznika „Kurzawy”, Tadeusz Marczuk wspominał o prześladowaniach, jakich doznał jego ojciec ze strony aparatu komunistycznego. – Nachodzili go komuniści, później się ukrywał. W Warszawie go złapali razem z moją matką i posadzili w więzieniu. Mama była w ciąży. Ja się wtedy urodziłem. Później ulokowali go w szpitalu psychiatrycznym, gdzie zmarł – mówi Tadeusz Marczuk.
Uroczystości upamiętniające akcję Mitropa odbyły się pod pomnikiem Pamięci Żołnierzy AK-WIN.
MaT / opr. LysA
Fot. Małgorzata Tymicka