Choć bociany dawno już odleciały, o potrzebach związanych z ochroną tych ptaków dyskutowano w Roztoczańskim Parku Narodowym.
– Dzięki dofinansowaniu Fundacji PGE zleciliśmy ocenę liczebności bociana białego w Roztoczańskim Parku Narodowym i jego otulinie – mówi dyrektor Parku Andrzej Wojtyło. – Wiemy, że mamy 53 gniazda bociana białego w otulinie. Wszystkie te gniazda są zlokalizowane na platformach umiejscowionych na słupach energetycznych. Niestety w tej chwili bociany nie potrafią już budować gniazd na budynkach mieszkalnych i gospodarczych z uwagi na to, że praktycznie wszystkie pokrycia stanowi blacha. Jedyna nadzieja w platformach umiejscowionych na słupach energetycznych.
– Podczas inwentaryzacji, którą zrealizowaliśmy w 2021 roku, skupiliśmy się przede wszystkim na dokładnym policzeniu gniazd bociana białego i opisie miejsc ich lokalizacji – mówi Przemysław Stachyra z Roztoczańskiego Parku Narodowego. – Nie ma żadnego gniazda na drzewie ani na budynku. Oceniliśmy również produktywność – ile par przystąpiło do lęgów, jaki był sukces lęgowy. Tam, gdzie było to możliwe, notowaliśmy zagrożenia, które potencjalnie mogą wpływać na populację tego gatunku – czy na poszczególne stanowiska, czy na populację jako całość.
– Ptaki te są narażone na zetknięcie się z naszymi słupami energetycznymi, liniami średniego napięcia – zaznacza Paweł Cioch, wiceprezes Polskiej Grupy Energetycznej. – Dlatego przykładamy bardzo dużą wagę i troskę do tego, by chronić je przed tym niebezpieczeństwem, montując różnego rodzaju odstraszacze i zabezpieczenia. Wśród ptaków bardzo bliskie są nam polskie bociany, które lokują swoje gniazda na naszych słupach. Dlatego też od wielu, wielu lat montujemy specjalne podesty, gdzie mogą bezpiecznie założyć gniazda. Pracownicy PGE Dystrybucji na całym terenie naszej działalności – a to tak naprawdę połowa Polski – zamontowali już prawie 27 tysięcy takich podestów. W tym 1000 z nich tu, na terenie zamojskim.
– Poza wszystkimi działaniami związanymi z ustawianiem platform potrzebne są jeszcze zabiegi pielęgnacyjne przy gniazdach, czyli regularne uszczuplanie bardzo dużych gniazd, które często ważą powyżej tony – mówi Anna Szuper z zamojskiego oddziału PGE Dystrybucji. – Jest to zabieg niezbędny i czasochłonny. 27 tysięcy to więc dosyć imponująca liczba, jak na tyle czynności. Niemniej jednak staramy się trzymać tego tempa. Każdego roku powstają kolejne miejsca, gdzie bociany mogą wić swoje gniazda i co roku do nas powracać.
– Bociany korzystają ze słupów energetycznych. Samotnych starych drzew jest już niewiele, a na dachach jest nowa, śliska blacha, na której bociany nie mają jak się zaczepić – tłumaczy Krzysztof Monastyrski z Zamojskiego Towarzystwa Przyrodniczego. – Z jednej strony ustawa o ochronie przyrody mówi, że ochrona ptaków, w tym bociana białego, to obowiązek gminy. Z drugiej strony wszystkie gniazda są na słupach energetycznych. Powinny być dofinansowania dla gmin na ochronę na przykład bociana białego. Wtedy można byłoby stawiać słupy specjalnie dla bociana, za zabudowaniami, niekoniecznie wzdłuż linii energetycznych. Jest tyle dostępnych możliwych lokalizacji – czy to na drodze gminnej, czy za zgodą mieszkańców na ich posesjach.
– Bocian biały jest symbolem polskiego krajobrazu, krajobrazu polskiej wsi. Jest na tyle znany nam wszystkim, że warto zachować go w naszej przyrodzie i krajobrazie kulturowym po wsze czasy. Póki żyjemy, musimy robić wszystko, by wiedzieć, ile go jest i co mu grozi, żeby skutecznie go chronić – podkreśla Przemysław Stachyra.
Na całym obszarze Natura 2000 „Roztocze” – od Wieprza pomiędzy Szczebrzeszynem a Zwierzyńcem po granicę z Ukrainą – gniazduje 130 par bociana białego. Końcowy raport i zalecenia ochrony ukażą się wkrótce.
AP / opr. WM
Fot. AP