Katolicki Uniwersytet Lubelski wstrzymał tegoroczny nabór na studia na kierunku historia sztuki. Taka decyzja wywołała spory sprzeciw, głównie absolwentów tego kierunku.
Uczelnia tłumaczy, że historia sztuki nie cieszyła się zainteresowaniem studentów, choć nie był to jedyny powód wstrzymania rekrutacji – tłumaczy rzeczniczka uczelni Monika Stojowska: – Władze uczelni przeprowadziły analizę danego kierunku i podjęły decyzję, że w tym roku jednak studenci nie będą kształcili się na kierunku historia sztuki. Są takie względy i decyzje, w wypadku których rektor ma prawo wstrzymywać rekrutację na danym kierunku, kiedy jest, po pierwsze, niewystarczająca liczba chętnych, co jest nierentowne do utrzymywania danego kierunku, a po drugie, sugerując się innymi czynnikami, nie wszystkie muszą być powszechnie znane.
Pomysłom uczelni sprzeciwiają się absolwenci historii sztuki. W tej sprawie skierowali list otwarty do rektora ks. prof. Mirosława Kalinowskiego. Pod listem podpisała się m.in. Magdalena Stefańska z Muzeum Wsi Lubelskiej: – Na historii sztuki mówi się, że każdy widzi to, co wie. My uczymy się po prostu widzieć więcej i potem przekazywać to dalej. Nie tylko jako muzealnicy, ale także jako pracownicy galerii, jako graficy. Historia sztuki daje duże pole manewru, jeśli chodzi o rynek pracy. Mogłoby się wydawać, że muzealnictwo to jedyna ścieżka, ale w muzealnictwie tak naprawdę jest inwentaryzacja, konserwacja, edukacja. Ze mną pracuje kilka osób, które w różnych rocznikach kończyły historię sztuki. Bardzo, bardzo szkoda – mówi Magdalena Stefańska.
Do sprawy odniósł się też historyk sztuki prof. Lechosław Lameński, były wieloletni dyrektor Instytutu Historii Sztuki KUL: – Należałoby zastanowić się, dlaczego jest ich mniej: że jest niż, że staliśmy się z uniwersytetu ogólnopolskiego właściwie regionalnym uniwersytetem. Warto byłoby postawić na wysoką jakość nauczania, a u nas poszło to w odwrotnym kierunku – zaczęto wyrzucać masę pracowników z Instytutu. Oczywiście rektorzy zawsze powiedzą: bo nie zrobili doktoratu w terminie, nie napisali habilitacji. To wszystko prawda, ale trzeba było przyjrzeć się każdemu z osobna, zobaczyć, kto rokuje jakieś nadzieje i doprowadzić do tego, żeby była znakomita kadra. A ta kadra była tutaj, wcale nie tak dawno – na przełomie XX i XXI wieku mieliśmy 12 samodzielnych profesorów, w tym 4 tytularnych. Byliśmy jednym z najlepszych instytutów historii sztuki w Polsce. Propozycja uniwersytetu jest coraz słabsza, to po co przychodzić na tę historię sztuki? – pyta prof. Lechosław Lameński.
Uczelnia zapewnia jednak, że chce współpracować ze wszystkimi zainteresowanymi, aby od nowego roku akademickiego wznowić nabór na historię sztuki. – Władze uczelni skłoniły się ku temu, by jednak w tym roku nie było rekrutacji. Ale dały też taką szansę i pracownikom naukowym, i autorom listów, którzy alarmują i są zaangażowani w ten kierunek, by pomogli w wypracowaniu strategii i włączyli się w promowanie kierunku, by mógł on ruszyć w przyszłym roku. Oczywiście, że jest szansa na to, żeby ten kierunek zafunkcjonował w przyszłym roku. Nikt nikomu nie zamyka żadnych drzwi: ani pracownikom naukowym, ani kandydatom na studia. Wobec tego jest czas na rozmowy, wypracowanie pewnej koncepcji, żeby przyciągnąć więcej młodych ludzi w przyszłym roku – zaznacza Monika Stojowska.
– Potencjalny kandydat, który chciałby przyjść na studia historii sztuki, widzi, że w tym roku nie ma naboru ani na studia licencjackie, ani magisterskie. Za rok dowie się, że nabór jest z powrotem i zacznie się zastanawiać: „Ale co oni za chwilę zrobią? Może znowu przerwą te studia. To po co mam tutaj iść? Są poważniejsze historie sztuki, gdzie takich numerów nie robią”. Naprawdę jedną decyzją o zamknięciu można zlikwidować historię sztuki. Natomiast odbudować jest o wiele trudniej – komentuje prof. Lechosław Lameński.
List absolwentów do rektora KUL podpisali między innymi pracownicy Muzeum Narodowego w Lublinie, Centrum Kultury w Lublinie, Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie czy Narodowego Instytutu Dziedzictwa.
Co z innymi kierunkami: germanistyką, romanistyka czy polonistyką? Poprosiliśmy rzeczniczkę uczelni o informacje. Otrzymaliśmy następującą wiadomość: „Na blisko 60 kierunków, ze względu na zbyt małą liczbę chętnych, rekrutacja zawieszona została m. in. na retoryce stosowanej (studia I stopnia i jednolite magisterskie), kognitywistyce (studia II stopnia), prawie UE – w języku angielskim (studia II stopnia), pracy socjalnej i ekonomii społecznej (studia II stopnia)”.
TSpi / opr. WM
Fot. archiwum