Lubelski wynalazek polepszy jakość miodu?

miod 2021 10 15 202853

Ten wynalazek może wpłynąć na jakość nie tylko polskiego miodu – profesor Mariusz Gagoś z Uniwersytetu Marii-Curie Skłodowskiej w Lublinie jest współautorem urządzenia, które umożliwia analizę wosku pszczelego. Chodzi o wykrywanie zafałszowanych próbek.

– To rewolucja na skalę światową. Chcemy, żeby analizator wszedł na rynek i do normalnej produkcji – przyznaje prof. Mariusz Gagoś. – To urządzenie mierzy właściwości wosku pszczelego. Mamy mnóstwo wzorców pobranych od pszczelarzy, którzy w ogóle nie kupują węzy pszczelej (czyli arkusza wosku z wytłoczonymi dnami komórek pszczelich). Dzięki temu mogliśmy wyskalować to urządzenie.

– Pszczeli wosk kojarzy się ludziom ze świeczkami i z fajnym zapachem, ale jest to doskonały materiał, który daje rodzinie pszczelej możliwość przetrwania. Pszczoły same wytwarzają wosk. Około 4 kilogramy miodu zjedzonego przez pszczoły powoduje, że wypocą one kilogram wosku – tłumaczy prof. Mariusz Gagoś.

– Niektórzy dorzucają do niego trochę parafiny czy stearyny. Jeżeli ma kilogram czystego wosku i sprzedam go za 40 zł i dorzucę do niego jeszcze kilogram parafiny za 1,50 zł, to jestem do przodu prawie 40 zł. To jest główna przyczyna. Ludzie nie robią tego złośliwie dla pszczół – wyjaśnia prof. Mariusz Gagoś. – Jakość wosku na polskim rynku jest coraz gorsza.

– Gdzieś po drodze ktoś psuje wosk, a pszczelarz musi włożyć taką węzę do ramki, wtopić ją, umieścić w ulu, a pszczoły muszą to odbudować. Następnie pszczoły przyniosą nektar i wszystko to się obrywa w ulu. I wtedy miód po prostu leje się na ziemię – opowiada prof. Mariusz Gagoś.

Taki fałszywy wosk może wpłynąć na jakość miodu. – Zauważyliśmy, że w kontakcie ze stearyną widać zmiany spektralne w miodzie. Być może kwasowa natura stearyny powoduje po prostu, że niektóre składniki miodu niestety nie zachowują się właściwie i na przykład mogą wcześniej ulegać uszkodzeniu – dodaje Mariusz Gagoś.

Oprócz biofizyka profesora Gagosia w projekt zaangażowanych jest także dwóch fizyków z UMCS: dr Marek Pietrow i dr Jan Wawryszczuk.

FiKar / opr. ToMa

Fot. pixabay.com

Exit mobile version