Na balkonie lubelskiego ratusza opuszczono do połowy flagę miasta na znak żałoby po śmierci księdza infułata Grzegorza Pawłowskiego, Honorowego Obywatela Miasta Lublin.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Lublin żegna księdza infułata Grzegorza Pawłowskiego, Honorowego Obywatela Miasta Lublin
– Ksiądz Pawłowski studiował w Lublinie, pełnił tu posługę, ale też miał tu wielu przyjaciół – mówił prezydent Lublina Krzysztof Żuk. – Jest prawdą, że ten tytuł honorowego obywatela należał mu się jak mało komu, ze względu na to, że całe swoje życie pozostawił tutaj w regionie, ale również i w Lublinie,swoją aktywność i umiłowanie ludzi. To jest dla nas cios, mimo że wiedzieliśmy o tym, że nie najlepiej się czuje. Stąd dzisiaj opuszczenie flagi jest jego symbolicznym pożegnaniem. Lublin żegna swojego honorowego obywatela – dodaje prezydent Krzysztof Żuk.
Ksiądz Pawłowski urodził się w Zamościu w ortodoksyjnej rodzinie żydowskiej. Rodzinę zabili Niemcy w czasie II wojny światowej. On przeżył dzięki pomocy Polaków, przyjął święcenia kapłańskie, a od 1970 roku pełnił posługę duszpasterską w Ziemi Świętej.
CZYTAJ: Nie żyje ksiądz infułat Grzegorz Pawłowski – Honorowy Obywatel Lublina
– Łączył w sobie dwie ojczyzny – mówi lubelski biskup Mieczysław Cisło. – Był kapłanem dwóch Testamentów. Mówił, że łączy w sobie – poprzez narodowość, poprzez obrzezanie, przynależność do pierwszego przymierza – Stary i Nowy Testament, bo został mesjaszem Jezusa Chrystusa, tak jak mu kiedyś jego mama przepowiedziała: „będziesz jeszcze żołnierzem Mesjasza”. Dostrzegł potrzebę swego kapłaństwa i wśród Żydów – katolików, którzy wyemigrowali z Polski, jak również i wobec Polaków, którzy emigrowali za chlebem.
Ksiądz Grzegorz Pawłowski zmarł w Izraelu w wieku 90 lat. Jego ostatnią wolą było spocząć na cmentarzu żydowskim w Izbicy, gdzie podczas II wojny światowej z rąk Niemców zginęła jego mama i dwie siostry.
TSpi / opr. PrzeG
Fot. Krzysztof Radzki