– Wszystko wskazuje na to, że już w przyszłym roku pierwsze egzemplarze czołgów Abrams trafią na wyposażenie Wojska Polskiego – powiedział minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak po środowym (06.10) spotkaniu z sekretarzem obrony USA Lloydem Austinem.
Czołgi mają docelowo stanowić uzbrojenie 18. Dywizji Zmechanizowanej, której znaczna część stacjonuje lub będzie stacjonować w województwie lubelskim.
Błaszczak, który przebywa z wizytą w Waszyngtonie, uznał środowe spotkanie ze swym amerykańskim odpowiednikiem za bardzo udane.
– Zresztą mogę powiedzieć, że sekretarz obrony Stanów Zjednoczonych, kiedy rozmawialiśmy, wychodząc z budynku, powiedział, że cieszy się z tego, że rozmowa miała charakter konkretny. Rozmawialiśmy o współpracy, o zacieśnieniu relacji obronnych polsko-amerykańskich, o wyposażeniu wojska polskiego w nowoczesny sprzęt – relacjonował Błaszczak.
Dodał, iż z punktu widzenia sekretarza obrony USA „wyposażenie wojska polskiego w czołgi Abrams jest jak najbardziej zasadne”. – Buduje interoperacyjność między siłami amerykańskimi i siłami polskimi – zaznaczył szef MON.
Poinformował, że pod koniec października do Polski ma przyjechać sekretarz wojsk lądowych USA, po to, by omówić szczegóły zakupu czołgów Abrams. – Wszystko wskazuje na to, że już w przyszłym roku pierwsze egzemplarze czołgów Abrams trafią na wyposażenie Wojska Polskiego – powiedział Błaszczak.
O tym, że Polska kupi od USA 250 czołgów M1A2 Abrams w najnowszej wersji SEPv3, szef MON wraz z wicepremierem, przewodniczącym Komitetu ds. Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych Jarosławem Kaczyńskim, poinformowali w połowie lipca. Program rządowy zakupu Abramsów, wraz z pakietem logistycznym i szkoleniowym, opiewa na kwotę 23 mld 300 mln zł.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. @MON_GOV_PL