Za nami pierwszy dzień zlotu pojazdów wyprodukowanych w Fabryce Samochodów Ciężarowych w Lublinie, a także innych samochodów pochodzących z czasów PRL-u. Pojawiły się między innymi żuki, maluchy, duże fiaty, trabanty, nysa, mikrus czy dostawczy Lublin.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Zlot pojazdów FSC i PRL
Wiele osób odwiedziło imprezę z sentymentu.
– Okres PRL-u jest niezbyt przyjemny do wspominania, ale były samochody takie, jakie „stryj” z Moskwy pozwalał nam produkować. Miło przypomnieć sobie lata młodzieńcze – mówi jeden z widzów.
– Mój tata miał syrenkę. Teraz od razu po dźwięku silnika i zapachu zorientowałem się, że jedzie taki samochód. Było w nim ciasno, bo syrenka była z „budą”. Cała czwórka siedziała więc z przodu. My siedzieliśmy między kolanami rodziców, schowani, żeby nas policja nie zatrzymała, a z tyłu były ogórki i pomidory albo arbuzy z papryką – opowiada inny z odwiedzających.
Zlot potrwa do godziny do 19.00 w niedzielę 17 października na parkingach przy ulicy Mełgiewskiej 16 D.
AR / opr. ToMa
Fot. Piotr Michalski