Niebezpieczne sytuacje to niemal codzienność. Nie wszyscy kierowcy umieją „zachować się” na ekspresówce

343 181312 2021 10 11 171508

Z niewłaściwym zachowaniem kierowców na drogach szybkiego ruchu coraz częściej spotykają się służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo. Zatrzymywanie się na pasie awaryjnym bez uzasadnionej przyczyny, używanie telefonów komórkowych, a nawet jazda pod prąd – z takimi przypadkami niemal codziennie stykają się drogowcy i policjanci na Lubelszczyźnie.

– Zachowania z dróg wojewódzkich, powiatowych czy gminnych kierowcy przenoszą na drogi szybkiego ruchu – mówi podkomisarz Ewa Rejn-Kozak z Komendy Powiatowej Policji w Puławach. – Kierowcy zatrzymują się w miejscach niedozwolonych. A nawet jeżeli zatrzymują się na pasie awaryjnym, są to zatrzymania sytuacyjne, wynikające z tego, że na przykład ktoś rozmawia przez telefon, ktoś chciałby zrobić coś przy dziecku bądź wyjąć jakieś przedmioty z bagażnika. Droga szybkiego ruchu nie służy do tego typu zachowań. Jeżeli mamy takie potrzeby, powinniśmy zjechać na miejsce obsługi podróżnych i tam w sposób bezpieczny „obsłużyć” samochód, dziecko czy też odebrać telefon bądź oddzwonić. 

– Z tego, co wiem, wielu kierowców po prostu nie zna przepisów i nie zachowuje się tak, jak trzeba. Nie zachowują odległości na drogach ekspresowych. Często wyprzedzają w miejscach nieprzeznaczonych do tego. Uważam, że główna przyczyna to brak znajomości przepisów – mówi jeden z mieszkańców. 

– Niestety, mimo że infrastruktura poprawia się z roku na rok, to nadal obserwujemy bardzo niebezpieczne zachowania kierowców – podkreśla rzecznik prasowy lubelskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, Łukasz Minkiewicz. – Często wynikają one ze zwykłej nieuwagi, roztargnienia czy braku skupienia, ale bardzo często także z brawury i – co trzeba podkreślić  braku szacunku dla drugiego kierowcy. Mam tu na myśli między innymi jazdę na zderzaku, mruganie światłami. To wszystko są zachowania, które mogą doprowadzić  do tragedii na drodze. 

– Jeżeli chodzi o awarie pojazdów, to jak najbardziej temu służą pasy awaryjne. Natomiast musimy pamiętać przede wszystkim o właściwym oznakowaniu miejsca, w którym ustawiliśmy pojazd – zaznacza podkomisarz Ewa Rejn-Kozak. – To samo dotyczy służb drogowych. Ale z tym też bywa różnie. Pracownicy prywatnych firm, którzy wykonują różnego rodzaju prace na drodze, również nie zawsze w sposób właściwy oznakowują te miejsca. 

– Dzięki systemowi kamer, które rozmieszczone są nad drogami ekspresowymi, możemy stale monitorować sytuację na drogach. Niemal codziennie rejestrujemy bardzo niebezpieczne sytuacje – mówi Łukasz Minkiewicz. – Mieliśmy przypadek, że po obwodnicy Lublina między węzłami podróżował rowerzysta ze słuchawkami na uszach. Często zdarzają się kierowcy, którzy przegapią zjazd na obwodnicę, po czym zatrzymują pojazd i zaczynają cofać. Zdarza się też, że kierowcy zawracają na środku drogi, są również osoby, które wjeżdżają na trasę ciągnikami.

– Wydaje mi się, że część kierowców powinna zostać wyeliminowana z drogi. Dotyczy to zwłaszcza tych najstarszych, którzy jeżdżą bardzo źle. Albo powinni mieć robione jakieś testy, bo niestety niosą śmierć na drogach – uważa jeden z mieszkańców.

– W ostatnim czasie odnotowaliśmy kilka bardzo poważnych zdarzeń drogowych. Ze wstępnych ustaleń wynika, że te miejsca można było oznakować w sposób bardziej widoczny – mówi podkomisarz Ewa Rejn-Kozak. –  A i zachowanie samych kierujących powinno być bardziej odpowiedzialne. Zmiany w nawigacji, wykonywanie czynności na telefonie komórkowym, odbieranie czy inicjowanie rozmów – to wszystko wpływa na kierowcę, na to, w jaki sposób jest skoncentrowany i w jaki sposób obserwuje drogę.

Służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo przypominają, że w przypadku awarii samochodu na drodze ekspresowej należy włączyć światła awaryjne i umieścić trójkąt ostrzegawczy w odległości stu metrów za pojazdem. Następnie jak najszybciej trzeba stanąć za barierkami ochronnymi i dopiero wtedy wezwać służbę drogową, dzwoniąc pod numer 19 111.

ŁuG / opr. WM

Fot. policja.gov.pl/archiwum

Exit mobile version