Nie było sensacji w Puławach, chociaż niewiele brakowało. Jednak ostatecznie w meczu 6. kolejki PGNiG Superligi piłkarze ręczni Azotów Puławy przegrali z Łomżą Vive Kielce 28:29.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Azoty Puławy – Łomża Vive Kielce
Już w pierwszej połowie zespół Azotów miał trzy bramki przewagi, ale ostatecznie do przerwy był remis 14:14. W drugiej części długo trwała zacięta walka i zanosiło się na pierwszą w tym sezonie porażkę gości. Dopiero w samej końcówce kielecki zespół przejął inicjatywę wykorzystując błędy gospodarzy w ataku i ostatecznie odniósł minimalne zwycięstwo.
Rozgrywający Azotów, Antoni Łangowski trochę żałował straconej szansy: – To był nasz dobry mecz zarówno w ataku, jak i w obronie. Wykonaliśmy większość założeń. Zabrakło trochę sportowego szczęścia i może to spotkanie byśmy nawet wygrali. Trochę szkoda, bo okazja była wyśmienita. Ale trudno. Jeżeli będziemy grać dalej w takim stylu, będziemy wygrywać kolejne spotkania – stwierdził Antoni Łangowski.
Z kolei rozgrywający Vive, Alex Dujszebajew chwalił puławski zespół: – Gratuluję Azotom, zagrały świetny mecz. Dobrze wykorzystały swoje możliwości. A my nie zagraliśmy swojego najlepszego spotkania.
Najwięcej bramek dla Azotów zdobyli: Aliaksandr Bachko 8 i Michał Jurecki 6.
– Udało nam się zagrać fajny mecz. Szkoda, że nie zdobyliśmy punktów, bo mieliśmy na to duże szanse. Chciałbym podziękować kibicom, dzisiaj zrobili fantastyczne show – mówił po spotkaniu Aliaksandr Bachko.
To drugi przegrany przez puławian mecz w rozgrywkach ekstraklasy.
AR / Biuro prasowe PGNiG Superligi / opr. ToMa
Fot. Piotr Michalski