Ogromne pieniądze za miejsce na cmentarzu przy ul. Lipowej. Co na to wpływa?

img 20211022 144007 2021 10 22 190544 scaled 2021 10 26 213528

Na cmentarzu przy ulicy Lipowej w Lublinie za miejsce pod grób trzeba zapłacić nawet 50 tysięcy złotych. Stosunkowo wysoka kwota jest pokłosiem niedoboru wolnych grobów na najstarszym cmentarzu we wschodniej Polsce.

Cmentarz przy ulicy Lipowej składa się z czterech części: wojskowo-komunalnej, katolickiej, ewangelickiej i prawosławnej. Na portalach aukcyjnych za grób na tym cmentarzu, a właściwie miejsce pod grób, które sprzedają osoby prywatne, trzeba zapłacić od 20 do ponad 50 tysięcy złotych. Najczęściej są to groby po ekshumacji. Inną możliwością jest kupienie grobu od jednej z parafii, która zarządza konkretną częścią cmentarza.

Proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej w Lublinie, ks. Grzegorz Brudny, zauważa, że takie sytuacje są bardzo rzadkie ze względu na liczbę wolnych miejsc: – Można powiedzieć, że w tej chwili jest to już cmentarz zamknięty. Cmentarz, który, owszem, ma dysponentów, bo są osoby, które przychodzą tu do grobów swoich bliskich, natomiast nie prowadzimy na nim działalności gospodarczej, w sensie regularnego sprzedawania i kupowania grobów, ponieważ na naszym cmentarzu już praktycznie nie ma miejsc.

ZOBACZ ZDJĘCIA: Cmentarz przy ul. Lipowej jesienią

Ks. Grzegorz Brudny dodaje, że nowe miejsca do pochówku na Lipowej pojawiają się tylko w określonych przypadkach: – Powstają w sytuacji, gdy na przykład wichura przewróci drzewo, które jest na cmentarzu, albo dendrolog stwierdzi, że kondycja drzewa jest na tyle zła, że trzeba je wyciąć. Na przykład dlatego, że jest suche i zagraża bezpieczeństwu. Wtedy takie drzewo jest wycinane i w jego miejscu pojawia się potencjalne miejsce grzebalne. W takiej sytuacji można ewentualnie mówić o sprzedaży grobu.

Ks. Grzegorz Brudny nie zdradził ceny za odstąpienie miejsca do grobu na części ewangelickiej. Jest to uzależnione od wielu czynników, w tym przede wszystkim lokalizacji grobu.

Na części komunalnej cmentarza przy ulicy Lipowej nowych grobów już nie ma. Zostały tylko istniejące pochówki, którymi handel jest niemal niemożliwy.

Błażej Rakowski, kierownik administracji cmentarzy komunalnych w Lublinie, przypomina, że największym cmentarzem komunalnym w mieście jest ten na Majdanku: – Posiadamy miejsca do pochówków tradycyjnych na około 10 lat i do pochówków urnowych na 20-30 lat. Wynika to z tego, że część cmentarza jest wyłączona z pochówków tradycyjnych ze względu na punkt poboru wody w dzielnicy Dziesiąta. U nas handel grobami po ekshumacji nie jest możliwy. W grobach po ekshumacji są możliwe jedynie pochówki dokonywane przez dysponenta, wykonywane tylko i wyłącznie dla swojej rodziny.

W Lublinie są dwa cmentarze komunalne, czyli takie, którymi zarządza urząd miasta. Chodzi o ten zlokalizowany na Majdanku i o ten przy ulicy Lipowej, ale wyłącznie od strony ulicy Białej.

W ciągu kilku najbliższych lat w Lublinie powstanie kolejny cmentarz komunalny u zbiegu ulic Zelwerowicza i Bohaterów Września. Będzie miał powierzchnię 50 hektarów, na których urzędnicy zaplanowali 120 tysięcy miejsc pochówku.

FiKar / opr. WM

Fot. Iwona Burdzanowska

Exit mobile version