Kilka tysięcy nowych miejsc pracy ma dać największy w Europie Park Logistyczny. Obiekt powstanie w Małaszewiczach w powiecie bialskim na bazie istniejącego suchego portu przeładunkowego, którego przepustowość ma wzrosnąć aż czterokrotnie. Zgodę na budowę parku wydał wojewoda lubelski.
Jak mówią specjaliści, dzięki tej inwestycji, realizowanej przez spółkę Cargotor, wzmocni się pozycja Polski na Nowym Jedwabnym Szlaku.
CZYTAJ: Małaszewicze: tu powstanie największy park logistyczny Europy. Jest zgoda wojewody
– Park Logistyczny w Małaszewiczach ma być oknem na Wschód i centralną częścią Nowego Jedwabnego Szlaku. Będzie obsługiwać obrót towarowy koleją z Chin do Unii Europejskiej – mówi Andrzej Sokolewicz, prezes zarządu Cargotor. – To inwestycja o charakterze ściśle kolejowym. Jest związana z rozbudową istniejącej infrastruktury i jej dostosowaniem do wymogów, które stawiają nasi klienci. Zakładamy, że dzięki tej rozbudowie liczba towarów transportowanych z Chin będzie się zwiększać przynajmniej o 10% rocznie.
Wojewoda lubelski zatwierdził projekt budowlany i wydał pozwolenie na rozbudowę i budowę infrastruktury kolejowej w rejonie przeładunkowym Małaszewicze. – Inwestycja będzie realizowana w powiecie bialskim na terenie gmin: Piszczac, Terespol i Zalesie. Przedsięwzięcie jest zlokalizowane w obrębie przejścia granicznego Terespol-Brześć. Swoim zasięgiem obejmuje między innymi stacje kolejowe: Małaszewicze, Kobylany, Bór, Chotyłów, a także przyległe tory dojazdowe do terminali towarowych. Układ torów kolejowych na terenie rejonu przeładunkowego pozostanie skomunikowany z siecią kolejową kraju przez linie kolejową nr 2 Warszawa Zachodnia – Terespol – mówi Agnieszka Strzępka, rzecznik wojewody lubelskiego.
Park Logistyczny to też nowe miejsca pracy. Ma ich powstać kilka tysięcy. – Jeśli przyjmiemy, że docelowo powstanie 20 dodatkowych terminali i każdy z nich da około 200-250 miejsc pracy, to tylko z tytułu bezpośredniego zaangażowania przeładowców przybędzie ponad 5 tys. miejsc pracy – deklaruje Andrzej Sokolewicz.
– Małaszewicze stają się ważnym punktem na mapie Europy. To odtwarzanie Jedwabnego Szlaku. Mam nadzieję, że zmieni się w sposób radykalny przepustowość, bo mamy teraz szczególną sytuację. Konkurujemy z Białorusią, bo tam też jest przeładowywana część towarów, musimy więc być lepsi. Park Logistyczny to nowe miejsca pracy i same plusy, jeśli chodzi o dochody do budżetu. Pamiętajmy, że Małaszewicze – poprzez cło, akcyzę, VAT – przysparzają ponad 5 mld zł rocznie do budżetu państwa. To są ogromne pieniądze. Jeżeli potok towarów zwiększy się kilkukrotnie, dochody do budżetu wzrosną – wyjaśnia Krzysztof Iwaniuk, wójt gminy Terespol.
– Świetna sprawa, region się rozwinie. Ludzie tutaj mają prace, ale jeśli w związku z tym Parkiem powstanie więcej firm, będą też lepsze płace. Bo większość pracuje teraz za stawki minimalne – z zapowiedzi budowy Parku Logistycznego cieszą się mieszkańcy.
Budowa ma rozpocząć się w 2022 roku i potrwa od 5 do 6 lat. Koszt inwestycji to ponad 3 miliardy złotych. Z tego połowa środków ma pochodzić z budżetu państwa.
MaT / opr. ToMa
Fot. Cargotor / nadesłane / archiwum