Piłkarze Motoru Lublin bez problemów awansowali do 1/8 finału Pucharu Polski. W wyjazdowym meczu pokonali innego drugoligowca Pogoń Siedlce 5:0. Podopieczni trenera Marka Saganowskiego rozstrzygnęli losy rywalizacji już w pierwszej połowie, po której prowadzili 4:0. Festiwal strzelecki już w 8. minucie rozpoczął Maciej Firlej. Na 2:0 po kwadransie podwyższył Kamil Rozmus. Dwie kolejne bramki zdobył w 30 i 33 min. Firlej. Wynik spotkania w 54. minucie ustalił Filip Wójcik.
– Fajnie, że odbiliśmy się po tych 5 remisach – mówi Maciej Firlej. – Nie dość, że było to zwycięstwo, to jeszcze bardzo pewne, wysokie. Myślę, że Pogoń miała problem z atakiem pozycyjnym. Taki był nasz plan, żeby troszkę poczekać na Pogoń, bo w meczu ligowym zaskoczyli nas przede wszystkim kontrami. Dziś nie pozwoliliśmy na to. To my zdobywaliśmy bramki z kontrataków.
Z awansu cieszy się oczywiście trener Marek Saganowski: – Dalej ta przygoda trwa. Będziemy czekali z niecierpliwością na losowanie. Może tym razem trafi nam się przeciwnik z wyższej ligi. Myślę, że tego oczekują też zawodnicy i kibice. Warto byłoby zobaczyć, na jakim poziomie jesteśmy. Dzisiejsze spotkanie ułożyło się idealnie tak jak chcieliśmy. Nie chcieliśmy atakować przeciwnika wysoko. Staliśmy w średnim pressingu. Strzeliliśmy 5 bramek, a tak naprawdę to chyba najmniejszy wymiar kary, ponieważ było dużo sytuacji, gdzie powinniśmy strzelić przynajmniej jeszcze 2-3 bramki.
W niedzielę w meczu II ligi Motor zmierzy się na Arenie Lublin ze Stalą Rzeszów. O awans do 1/8 finału Pucharu Polski powalczy jeszcze Górnik Łęczna, który 3 listopada zagra na wyjeździe z Miedzią Legnica.
AR
Fot. archiwum