Województwo lubelskie po raz kolejny z największą liczbą nowych zakażeń COVID-19 w kraju. Minionej doby (20.10) w regionie stwierdzono 1221 nowych przypadków.
Wirusolodzy twierdzą jednak, że szczyt zakażeń czwartej fali jest jeszcze przed nami.
– W naszym laboratorium z każdym dniem przybywa dodatnich próbek – mówi prof. Małgorzata Polz-Dacewicz z Zakładu Wirusologii z Laboratorium SARS Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. – Trzeba uwierzyć, że jest epidemia i bardzo groźny wirus. Nigdy nie wiadomo jak zakażenie się rozwinie, w jaki sposób będzie przebiegało u danej osoby. W związku z tym jakiekolwiek objawy tzw. przeziębieniowe i gorsze samopoczucie powinny skłonić człowieka do tego, żeby poszedł do lekarza. Wiadomo jest powszechnie, że ludzie ukrywają to, leczą się sami do momentu, kiedy mają już trudności w oddychaniu. A wtedy może już być faktycznie za późno.
W regionie minionej doby zmarło 10 osób zakażonych koronawirusem, 7 miało choroby współistniejące.
ZAlew / opr. AKos
Fot. archiwum